poniedziałek, 28 maja 2012

Odbudowa oddechem






Gdybyśmy zasypali nasz plac budowy domu,
Niekończącą się lawiną nowych materiałów,
Niewykorzystanych, ale dalej zamawianych,
Byłby to w przybliżeniu obraz naszej ziemi!


Tej zasypanej i z niezrealizowaną i nie przyjętą energią,
Pozostającą w ziemskich warstwach w tym bezładnym,
W krążącym wirze i chaosie tego naszego idei istnienia!
Bo bez uczestnictwa naszych wszystkich ludzkich dusz!
Jak i przestrzennych emanacji to nie będzie Równowagi!


To niskie żądze, jak tlenek węgla, ścielą się nisko po ziemi,
Co jedynie można zrobić to tylko duchowo by się podnieść,
Z pozycji leżącej ponad warstwami zła i zacząć oddychać!
Wyższymi energiami nasyconymi i praną wprost ze Światła!


Trzeba stanąć świadomie na nogi,
Odwrócić się od gęstej Mai życia!
By na nowo zacząć znów oddychać!
Gdyż światy się nasycają wzajemnie,
Energią i tak jak swoimi emanacjami,
Górne warstwy atmosfery emanacjami,
Naszych czynów i skutków, czy przywar,
Bo skład naszej atmosfery jest tu odbiciem
Tego co zachodzi tak naprawdę na całej Ziemi!

Tak jest w warstwach astralnych, które tylko tu czyhają, 
Na aurę człowieka zdecydowanego teraz wejść na ścieżkę.
Wydaje się to absurdalne, ale tak jest z ludźmi tutaj w materii,
Dopóki są nieświadomi, to żyją w realnym świecie dość bezpieczni.
Zgodnie z prawem przyciągania, o czym zaczynasz myśleć to przychodzi!
c.d.n.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz