Sam strach odbija się sam w sobie jak w lustrze,
Ukazuje i podejrzenia, mniemania i uprzedzenia.
Niszczy teraz każdej rady dobrej samo poczęcie,
Usprawiedliwia tu tuż podjęte z góry mniemanie,
Więc nie warto zaczynać czegokolwiek ze strachem!
Zmartwychwstanie ducha, to już wielkie pojęcie!
A spójrzmy na to trochę szerzej, inaczej i jaśniej,
Jako na osobisty zew i krok piękna do wcielenia,
Dla następnego, jako magnes zmieniający życie.
Już jako przebudzenie wyższej naszej wyobraźni,
To skok nurka w głąb własnego ognistego serca,
Odkrywający tak pod powierzchnią własne skarby,
Czy nowe formuły i ogniste wezwania do służby!
Takie dążenie zmusza do prawdziwego czynu!
Nie obietnica, której nie miał uczciwie spełnić!
To nasza misja i droga do osobistego szczęścia!
Przestrzeń tu dźwięczy, oddycha i tworzy wokół,
Jest rozrzedzonym polem elektromagnetycznym,
Ognistych wirów, które tak jak diamenty odbijają,
I rozpraszają, jak w lustrze, to wszystko co żyje?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz