sobota, 12 czerwca 2021

Zakotwiczenie się ...

 

 

 
 
10 czerwca 2021 r.
Bezszelestny, cierpliwy pająk...
Wypuszczał z siebie włókno, włókno, włókno,
Nieustannie je rozwijając, niestrudzenie je przyspieszając.
A ty, o duszo moja, gdzie stoisz...
Aż do mostu, który trzeba będzie uformować, aż do plastycznej kotwicy,
Dopóki nie złapiesz gdzieś nici, którą rzucasz, o duszo moja.
~Walt Whitman, Bezszelestny cierpliwy pająk


Kiedy uwolniłem złapanego pająka do ogrodu, 

przez kilka sekund tkwił w rurce łapacza. 

Kiedy udało mi się go uwolnić, 

prawie niewidoczna nić pajęczego jedwabiu 

nadal łączyła go z wnętrzem rurki.

 

W jakiś sposób zakotwiczył się w tym bardzo tymczasowym domu - w ciągu zaledwie kilku sekund pomiędzy zgarnięciem go z kuchennej szafki a wyniesieniem na zewnątrz.

Kiedy ten maleńki pająk w końcu pozwolił się poruszyć sile odśrodkowej, a ja wygiąłem rękę jak młot, żeby go uwolnić, wylądował bez ciężaru na liściu rozkwitłej różowej waleriany i natychmiast zniknął.

Podjął decyzję o wystrzeleniu w nieznane, popchnięty presją mojego potrząsania, ale także, jestem tego pewien, ponieważ wiedział, że wolność czeka poza więzieniem rurki. Nawet jeśli nie wiedziało, gdzie wyląduje, musiało to być lepsze niż to, gdzie było.

*****

Często mówi się, że zakotwiczamy się w Świetle, w wyższych wibracjach, po prostu poprzez naszą obecność. Nie musimy być nawet świadomi naszego wkładu; najwyraźniej dzieje się to automatycznie, poprzez jakąś alchemię, której nie udaję, że rozumiem. Im bardziej jesteśmy Światłem, tym bardziej pomagamy zakotwiczyć Światło w i na Ziemi.

 

To wydaje się całkiem niezawodne, bardziej lub mniej automatyczny proces, w którym przyczyniamy się bez świadomego wysiłku. Zakotwiczenie w Świetle musi być tak ważnym składnikiem Wzniesienia, być może niebiańskie moce chciały uczynić to zabezpieczeniem na wypadek awarii, aby nawet uparci ludzie nie mogli tego zepsuć.

Wierzę, że musi być jeszcze jeden składnik w grze, składnik puszczania - puszczania kotwicy, która trzyma nas przy naszych starych sposobach, nawykach i postawach.

Jak możemy zakotwiczyć się w Nowym, kiedy wciąż jesteśmy obciążeni przez Stare?

*****

W tym momencie rzeczywistości, możliwości i prawdopodobieństwa, rzeczy są w dzikim ruchu. Nadal istnieje ogromna część ludzkości, która jest całkowicie nieświadoma tego, co wydaje się być możliwą do udowodnienia prawdą: wirus został wyprodukowany i jest w rzeczywistości bronią biologiczną. Odpowiedź na wirusa, w tym szczepionki, została zaprojektowana tak, aby zaszkodzić, a nie pomóc ludzkości.

A wszystko to miało na celu kradzież amerykańskich wyborów w 2020 roku i wprowadzenie Nowego Porządku Świata ze szkodą dla mas i korzyścią dla bardzo, bardzo nielicznych.

 

Dla większości z nas czytających to, nic z tego nie jest nowością. W dużej mierze jesteśmy już zakotwiczeni w tym, co postrzegamy jako prawdę: oszustwo wyborcze zostało niepodważalnie ujawnione, a wiele prawd, które przyswajamy od ponad roku, staje się coraz bardziej widocznych.

Ale inni, którzy jeszcze nie mają tu kotwicy, którzy wciąż tkwią w pajęczej rurze, czekają, by wstrząsnęła nimi siła ujawnianych rzeczywistości. Zostaną wciągnięci w nowe prawdy, bez względu na to, czy będą próbowali trzymać się starych, czy nie.

Wydaje się, że moją najlepszą opcją w tej chwili, w tej bardzo małej sferze, którą zamieszkuję, jest bycie najuprzejmiejszym z możliwych budzicieli, jakim tylko mogę być. Wyrzucić pająka z tuby tak delikatnie, jak to tylko możliwe. I postarać się, żeby wylądował na puszystej, kwitnącej roślinie, a nie na bezlitosnym, cementowym chodniku.

Jeśli miękkie lądowanie jest możliwe, zrobię co w mojej mocy, aby tak się stało. Ale jeśli ludzie nie chcą być skierowani z gracją w stronę prawdy, jeśli trzymają się kurczowo starych kłamstw, będę musiał pozwolić im wylądować tam, gdzie mogą, wiedząc, że zrobiłem wszystko, co mogłem, aby zapewnić poduszkę i skierować ich w jej stronę.

Ach, suwerenność. Słodko-gorzki, ale konieczny stan do zamieszkania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz