Fajnie, ale jak ma się systemowo-egzystencjalne problemy,
A nie mówiąc o sprawach zdrowia, problemach biologi...
To wszystko jest piękne, ale i abstrakcyjne,
A jak mam niby doświadczyć tego co chcę?
Jak w praktyce ta boskość ma mi wykreować to wszystko co chcę,
/Pyta ktoś/ na f.b. pieniądze, zdrowie, młodość, i wszelkie
cudowności?
Staram się tłumaczyć sobie i na blogu, to wszystko pewnymi obrazami,
A tutaj przykładowo mamy
'problemy jako kurz' na drodze podniesiony.
Zawsze moją energią zainteresowania uwagi,
Bo gdy przestaje mnie interesować sam opada.
Na ziemię, a więc zachowanie spokoju na granicy medytacji to powoduje,
To że same opadają i znikają nie podsycane moim zainteresowaniem uwagi,
A ponoć w taki sposób gdzieś w jaskiniach od eonów czasu,
Siedzą bramini w stanie Samadhi i podtrzymują
ten świat jakoś.
Podobnie jest z czasem, każdy go ma na własnej nitce,
Ale może wejść na inne linie
czasowe: jak pajęczyny Tekli.
Wtedy gdy na przykład siedzisz nieruchomo, to nic się na świecie nie dzieje
A gdy słyszysz o pożarze w Kalifornii to Tekla zaraz Ci podsuwa nić o nim.
Wtedy masz go jak w banku i jako zadanie musisz wysyłać współczucie,
A gdy i miłość to wtedy sama się odklei a nowa nić miłości uzdrowi...
Podobnie jest, jak tym czym się interesujesz to i tak tworzysz,
Bo wszystko jest możliwe w
kwantowej zupie postrzegania umysłu.
Jako iluzji, a każdy jest panem własnej nie tylko wyobraźni, ale i kreacji....
Gdy dodamy do tego grę komputerową to zaczyna się programem na 12G,
Tam gdzie w każdym poniżej
masz swój komputer i wchodzisz częścią siebie.
Zostawiając część siebie na każdym poziomie i tak sam się uwięziłeś i w 3D.
A więc i sam musisz pokonać drogę powrotną z 3D do 12D ...
Ale nie walcząc z wiatrakami tylko podnosząc swoje wibracje.
Tak jak balon w windzie wyfrunąć niczego nie dotykając np. nic szkodliwego
Niby tak takie proste, ale dlaczego przy tym się nie bawić, gdy się już to wie?
Więzią nas głównie oddech i akcja serca, a gdy to mi stanęło znalazłem się gdzieś,
Gdzie sam byłem programem, kosmosem we mnie i na zewnątrz czyli wszystkim,
Ale wystarczyło zainteresowanie gdzie ostatnio byłem, wtedy wróciłem,
Tego nie da się opisać, to trzeba przeżyć i zgodnie z odpowiednikami ...
I na wszystkich poziomach 3-12D, ale gdy sobie to już uzmysłowisz
To nigdy nie jesteś już
sam i zaczynasz się dobrze bawić tak jak ja ...
Wszyscy muszą w końcu uwierzyć i zaufać, że jesteśmy stworzeni z Boskiej substancji,
Z Boskiej Świadomości i dlatego uosabiają wszystko, co stanowi Boski spokój, harmonię.
Jak i obfitość, bezpieczeństwo i ochronę, kompletność, całość, inteligencję,
Że ich rzeczywistość jest Wszechobecna, Wszechmocna i Wszechwiedząca.
Stworzona na każdym poziomie.
Stanowi to absolutną prawdę.
Osiągnięcie jej świadomości jest tym,
W zasadzie o co chodzi w tej podróży.
'Wszystko jest świadomością, która wyraża się jako energia,
a to obejmuje wszystkich was.
Oznacza to, że gdy macie jakąś fizyczną dolegliwość,
chorobę lub symptom wzniesienia, który przeszkadza wam fizycznie,
to bardzo dobrze służy wam to, żebyście pamiętali,
że nie jesteście tylko skórą, kośćmi, organami,
włosami i mięśniami, a krew przepływa przez was.
Jesteś czymś o wiele bardziej.
Jesteście świadomością wyrażającą się jako energia
i część tej energii połączyła się z tym ciałem fizycznym
aby dać wam poczucie przynależności w konkretnym miejscu. '
Daniel Scranton
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz