CZŁOWIEK
... to iskra odpięta od płomienia Świętego Ognia,
który wytrysnął z wód życia
... Święty Ogień i woda to głębiny naszej świadomości,
to Chrystusowa substancja
i całe życie wyrasta z niej
... a ten Ogień oczyszcza wszystkie rzeczy
i przekształca w doskonałość
... ogień działa w sercu życia,
przemienia wodę za pomocą jego ciepła w subtelną parę
... a to już jest wielka alchemia
kiedy dotyka ciała człowieka,
ogień działa na nasze cztery ciała
aby je wynieść do poziomu doskonałości.
Wyciągamy z naszej poczwary czystego Ducha
a czysty Duch wylewa czysty olej
... ale zapali się tylko wtedy
kiedy pozbawiony jest zanieczyszczeń
... i pali się niewysławionym płomieniem.
Kiedy w człowieku zapali się Ogień Kundalini,
zamienia jego Ducha w czyste złoto
... i to jest dopiero wielka alchemia w życiu człowieka
... i tak jak pszczoły zamieniają kwiaty w miód
ty możesz zamienić swoją duszę w złoto
... i nie będziesz żyć więcej w ciemności
... i poznasz tą wielką tajemnicę,
która się jeszcze przed tobą ukrywa w mroku wód.
Vancouver
20 Sep. 2019
20 Sep. 2019
WIESŁAWA
Wszystkie
rady, które nam dają nieproszenie,
udzielają tak naprawdę samym sobie.
Wrażliwi i życzliwi.
Mistyczni, który wierzą w siebie.
Szukają w sobie umiarkowania i spokoju.
To poeci, marzyciele, magicy, pisarze, alchemicy, artyści, ...
Lubią tańczyć, śpiewać i sprawić, by życie stało się świętem.
Obejmują swoje zranione wewnętrzne dziecko, słuchają go.
Chcą się uzdrawiać i pomagają uzdrawiać innych.
Nie chcą być niewolnikami własnej rany
i pomimo bólu oczyszczają ją i leczą cierpliwie, z miłością i odwagą.
Pochodzą z gwiazd i pamiętają moc swoich skrzydeł, moc ich rąk i moc ich serca.
Znają intuicję i używają jej jako kompasu.
Dzielą wolność, ponieważ są wolni i nie znają innego sposobu życia.
Chronią energię innych, wiedzą, jak odczytać wygląd drugiego
i nie zamierzają ich zmieniać, po prostu mądrze im towarzyszą podczas lotu.
Są Całością, nie potrzebują niczego z zewnątrz,
ponieważ już wiedzą, że wszystko mają to w sobie.
Mają prawdziwe oczy, które widzą siebie i dlatego kochają
i szanują każde stworzenie na ziemi, tak jak siebie samego.
Umieją przyjmować i dawać miłość w równowadze,
słuchają i mówią, ci, którzy żyją i pozwalają innym żyć.
Żyją seksualnością jako świętą, ponieważ wiedzą, że jest to wspaniały dar.
Wierzą w swoją boskość, którą się stali.
Zatem zacznij słuchać tego co mówisz i usłysz siebie.
Poznawaj siebie poprzez ludzi, których spotykasz na swojej drodze.
Jeśli mówią o Tobie źle, to tylko po to by zmyć z siebie winę.
Może
porównywali się do Ciebie
I w ich odczuciu nie byli równie dobrzy jak
Ty
np w tym co robią, na polu osobistym, zawodowym, rodzinnym.
Zatem ich własny sposób myślenia robi im kuku
- patrząc na Ciebie spada ich poczucie własnej wartości.
Zatem ego czuje się atakowane - trzeba się bronić!
Jak bronić poczucie własnej wartości?
Ano uderzając w poczucie wartości I godność osobistą drugiego człowieka.
I tak zaczyna się kołowrotek wiecznej walki.
Tylko trzeba pamiętać, że dla naszego mózgu istniejemy tylko my.
Uderzając
w inna osobę uderzamy tak naprawdę w siebie - wynik: stan zapalny w
organizmie, ból stawów albo siada kolano ( czyli ktoś sam sobie w nie
strzelił).
Organizm
jest bardzo mądry I zawsze pokazuje nam co sobie sami robimy poprzez
nasze myśli, trzymaniu urazy, zapominają o tym kim jesteśmy I czego tak
naprawdę chcemy.
Paradoks: matka mówi "żyje tylko dla moich dzieci".
Zatem ona jako jej wewnętrzne JA jest martwe.
Rezultat: mama jest martwa, mamy nie ma w mamie.
Jest to stan podobny do bycia sierotą - wychodzi niezłe pomieszanie.
Dziecko
widzi fizycznie matkę ale jego serce nie może zidentyfikować jej serca -
A już wam pisałam, że naprawdę odczuwamy rzeczywistość sercem.
Dochodzi do pomieszania.
To obciąża dziecko ponieważ ten maluch niesie swoje życie i matki,
która fizycznie jest, ale na pewnym poziomie jest nieobecna.
Serce
dziecka będzie chciało ratować mamę- można dorobić się
ciągłego
poczucia winy za to, że się żyje, depresji, problemów z nauką czy ze
snem.
Absolutnie uważam, że najlepsza mama to ta, która żyje dla siebie.
Która się realizuje, spełnia I szuka swojego szczęścia i harmonii ze sobą.
Na nieszczęśliwej matce lub takiej pełnej poczucia winy trudno się oprzeć.
Jeśli czujesz, że czas na zmiany to to zrób - dla siebie, nie dla innych.
Nie bierz nic do siebie co ktoś Ci zarzuca.
To jego dialog z własnym wewnętrznym krytykiem bądź sabotażystą.
Akceptując siebie dajesz akceptację i przestrzeń innym.
Ewa
Ewa
Przebudzeni.
Mistyczni, który wierzą w siebie.
Szukają w sobie umiarkowania i spokoju.
To poeci, marzyciele, magicy, pisarze, alchemicy, artyści, ...
Lubią tańczyć, śpiewać i sprawić, by życie stało się świętem.
Obejmują swoje zranione wewnętrzne dziecko, słuchają go.
Chcą się uzdrawiać i pomagają uzdrawiać innych.
Nie chcą być niewolnikami własnej rany
i pomimo bólu oczyszczają ją i leczą cierpliwie, z miłością i odwagą.
Pochodzą z gwiazd i pamiętają moc swoich skrzydeł, moc ich rąk i moc ich serca.
Znają intuicję i używają jej jako kompasu.
Dzielą wolność, ponieważ są wolni i nie znają innego sposobu życia.
Chronią energię innych, wiedzą, jak odczytać wygląd drugiego
i nie zamierzają ich zmieniać, po prostu mądrze im towarzyszą podczas lotu.
Są Całością, nie potrzebują niczego z zewnątrz,
ponieważ już wiedzą, że wszystko mają to w sobie.
Mają prawdziwe oczy, które widzą siebie i dlatego kochają
i szanują każde stworzenie na ziemi, tak jak siebie samego.
Umieją przyjmować i dawać miłość w równowadze,
słuchają i mówią, ci, którzy żyją i pozwalają innym żyć.
Żyją seksualnością jako świętą, ponieważ wiedzą, że jest to wspaniały dar.
Wierzą w swoją boskość, którą się stali.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz