Mnie teoria Wielkiego Wybuchu również się nie podobała,
Przypominała mi pytanie, co było pierwsze, jajo, czy kura?
Nie można, tak jak mucha tworzyć teorie o powstaniu filmu,
Który ona postrzega z perspektywy chodzenia po ekranie TV.
Ja podejrzewam podobnie jak ci, co i ją podważają,
Że podobnie mierzone odległości czerwienią barwy,
A sam właśnie ekran iluzji sugeruje też coś innego:
Tak jak to było powiedziane, co na górze to na dole.
Więc galaktyki w taki sposób rodzą kwazary, jak komórka jajowa,
Jak na ekranie z czarnej materii rodzą się tak podobnie na patelni,
Skwarki upieczone z tłuszczu, czy też bryza na powierzchni wody,
Raz stają cię falą czarnej materii głębi kosmosu, a za chwilę cząstką.
Tak teraz to widzę wokół wszystkich emiterów światła,
Jak chodzę z psem, jeżdżę samochodem to rażą w oczy,
Są stale teraz żywe tak jak to co pisałem z falą i cząstką.
No i zawsze taka kolorowa obrączka wokół źródła światła,
Prawdopodobnie w zależności od mocy są różnokolorowe.
Więc wszystko się zmienia za kulisami niedostępnymi zmysłowo,
Stąd taka niecierpliwość u ludzi, co do braku zmian u większości,
Jedni uspakajają, żeby nic nie robić, a inni wzywają do akcji innych.
Wszyscy zapominają, że chodzi o nasz osobisty rozwój świadomości,
To on dźwiga automatycznie innych w niewidzialnej podświadomości,
A to ona zmienia warunki dźwigania nas i Gai razem ku światłu Źródła.
Wszechświat nasz wchodzi w głąb kosmosu, a my z nim się zanurzamy,
To pewnego rodzaju wydech, by następnie wdechem z niego wychodzić.
Mam przeczucie, że to się dzieje za sprawą dźwięku:
https://tomkenyon.app.box.com/s/ia1zlq48ioeyy1oe81wxhvwni3rdaopo
Podejrzewam, że on jest w nas, a my i w nim.
Razem też dźwięczymy tworząc obraz jak w tv,
Tak zwany wybuch następuje za sprawą dźwięku,
W każdej chwili i w każdym miejscu czasoprzestrzeni.
http://thespiritscience.net/2014/06/29/new-documentary-gives-scientific-proof-that-sound-can-effect-consciousness-extraordinary-ways/
Tak teraz to widzę wokół wszystkich emiterów światła,
Jak chodzę z psem, jeżdżę samochodem to rażą w oczy,
Są stale teraz żywe tak jak to co pisałem z falą i cząstką.
No i zawsze taka kolorowa obrączka wokół źródła światła,
Prawdopodobnie w zależności od mocy są różnokolorowe.
Więc wszystko się zmienia za kulisami niedostępnymi zmysłowo,
Stąd taka niecierpliwość u ludzi, co do braku zmian u większości,
Jedni uspakajają, żeby nic nie robić, a inni wzywają do akcji innych.
Wszyscy zapominają, że chodzi o nasz osobisty rozwój świadomości,
To on dźwiga automatycznie innych w niewidzialnej podświadomości,
A to ona zmienia warunki dźwigania nas i Gai razem ku światłu Źródła.
Wszechświat nasz wchodzi w głąb kosmosu, a my z nim się zanurzamy,
To pewnego rodzaju wydech, by następnie wdechem z niego wychodzić.
Mam przeczucie, że to się dzieje za sprawą dźwięku:
https://tomkenyon.app.box.com/s/ia1zlq48ioeyy1oe81wxhvwni3rdaopo
Podejrzewam, że on jest w nas, a my i w nim.
Razem też dźwięczymy tworząc obraz jak w tv,
Tak zwany wybuch następuje za sprawą dźwięku,
W każdej chwili i w każdym miejscu czasoprzestrzeni.
http://thespiritscience.net/2014/06/29/new-documentary-gives-scientific-proof-that-sound-can-effect-consciousness-extraordinary-ways/
Posłanie do nadwrażliwych
Kazimierz Dąbrowski
Bądźcie pozdrowieni nadwrażliwi...
za waszą czułość w nieczułości świata
za niepewność wśród jego pewności
Kazimierz Dąbrowski
Bądźcie pozdrowieni nadwrażliwi...
za waszą czułość w nieczułości świata
za niepewność wśród jego pewności
Bądźcie pozdrowieni
za to, że odczuwacie innych tak, jak siebie samych
Bądźcie pozdrowieni
za to, że odczuwacie niepokój świata
jego bezdenną ograniczoność i pewność siebie
Bądźcie pozdrowieni
za potrzebę oczyszczenia rąk z niewidzialnego brudu świata
za wasz lęk przed bezsensem istnienia
Za delikatność nie mówienia innym tego, co w nich widzicie
Bądźcie pozdrowieni
za waszą niezaradność praktyczną w zwykłym
i praktyczność w nieznanym
za wasz realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego
Bądźcie pozdrowieni
za waszą wyłączność i trwogę przed utratą bliskich
za wasze zachłanne przyjaźnie i lęk, że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami
Bądźcie pozdrowieni
za waszą twórczość i ekstazę
za nieprzystosowanie do tego co jest, a przystosowanie do tego, co być powinno
Bądźcie pozdrowieni
za wasze wielkie uzdolnienia nigdy nie wykorzystane
za to, że niepoznanie się na waszej wielkości
nie pozwoli docenić tych, co przyjdą po was
Bądźcie pozdrowieni
za to, że jesteście leczeni
zamiast leczyć innych
Bądźcie pozdrowieni
za to, że wasza niebiańska siła jest spychana i deptana
przez siłę brutalną i zwierzęcą
za to, co w was przeczutego, niewypowiedzianego, nieograniczonego
za samotność i niezwykłość waszych dróg
bądźcie pozdrowieni nadwrażliwi
za to, że odczuwacie innych tak, jak siebie samych
Bądźcie pozdrowieni
za to, że odczuwacie niepokój świata
jego bezdenną ograniczoność i pewność siebie
Bądźcie pozdrowieni
za potrzebę oczyszczenia rąk z niewidzialnego brudu świata
za wasz lęk przed bezsensem istnienia
Za delikatność nie mówienia innym tego, co w nich widzicie
Bądźcie pozdrowieni
za waszą niezaradność praktyczną w zwykłym
i praktyczność w nieznanym
za wasz realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego
Bądźcie pozdrowieni
za waszą wyłączność i trwogę przed utratą bliskich
za wasze zachłanne przyjaźnie i lęk, że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami
Bądźcie pozdrowieni
za waszą twórczość i ekstazę
za nieprzystosowanie do tego co jest, a przystosowanie do tego, co być powinno
Bądźcie pozdrowieni
za wasze wielkie uzdolnienia nigdy nie wykorzystane
za to, że niepoznanie się na waszej wielkości
nie pozwoli docenić tych, co przyjdą po was
Bądźcie pozdrowieni
za to, że jesteście leczeni
zamiast leczyć innych
Bądźcie pozdrowieni
za to, że wasza niebiańska siła jest spychana i deptana
przez siłę brutalną i zwierzęcą
za to, co w was przeczutego, niewypowiedzianego, nieograniczonego
za samotność i niezwykłość waszych dróg
bądźcie pozdrowieni nadwrażliwi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz