wtorek, 24 kwietnia 2012

Placebo

W naszym procesie uzdrawiania jest takie szczególne miejsce,
Jest to branie chorób na siebie, jest piękne to i pożyteczne,
Prawdziwie szlachetne i zarazem, kiedy jest bezinteresowne!

Bo wybawca nie będzie cierpieć, gdy aura uzdrawianego,
Sama i w bólu, nie będzie miała własności tych ciemnych,
W zamian tak odsyłanych i w kierunku swojego wybawcy!

Często to się zdarza, szczególnie zwierząt rannych w stanie bólu,
Tych atakujących samego wybawcę, ale mądre zwierzę wyczuje,
Kto chce pomóc, a kto zakładał pułapkę i wtedy bardzo trudno,
Spalać te cudze bóle, a szczególnie, gdy czyny nie były godne!

Warto się teraz przypatrzeć warunkom i przy których lekarstwa,
Przyjmuje sam pacjent i do kogo, czy służą samym pacjentom,
W zależności od choroby, bo czasami to lamentowanie, śpiewy,
A czasami; dowcipy, zgrywy, to dobrze jest się im przypatrzeć,
Bo nie zawsze takie lamentowanie pacjentowi i denatowi służą.

Spojrzeć i warto od nowa tym dawnym zaklinaczom i sugestiom,
Tym ich zamiarom i zawsze skutecznymi przy ich silnej intencji!
Bo każda zmiana teraz rytmu, czy dobra jak odpowiednia muzyka,
Zawsze może tu służyć i szkodzić im w ich chorobie; ciała i ducha.
Kto sam nie wierzy, niechaj choć uwierzy w to zjawisko - placebo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz