czwartek, 30 marca 2023

Pozostał tylko podmiot


Nie ta sama pozę, 

którą widziałem, ale zdjęcie oddaje ducha rycerza

 (La Belle Dame sans Merci autorstwa Franka Dicksee)

Jak już mówiłem wcześniej, 

jeśli nie zapisałbym opisu tych doświadczeń w tamtym czasie,

nigdy bym ich nie pamiętał.

Chciałbym ponownie zamieścić relację 

z doświadczenia połączenia z moim Wyższym Ja. 

Pamiętam teraz tylko bardzo niewiele szczegółów.

O ile się nie mylę, 

to co jest pokazywane to moja Siódmowymiarowa Jaźń, 

Oversoul lub Uniwersalne Ja.

"'Is This What You're Looking for?" 

- część 1/2, 21 sierpnia 2017, na stronie 

https://goldenageofgaia.com/2017/08/21/289210/.

Kilka dni wstecz otrzymałem duchowe doświadczenie

 i od tego czasu szukam sposobu na jego opisanie i omówienie. ...

Jak w przypadku wszystkich duchowych doświadczeń, 

nie przyszło to z nazwą, mapą terytorium lub podręcznikiem.

I po prostu rozwija się z upływem dni, choć wyobrażam sobie, że może słabnąć.

Oto sens, jaki sobie wyrobiłem po kilku dniach jego rozwoju.

Miałem wizję człowieka tak szlachetnego, 

że mogłem tylko stać z podziwem.

Wizja miała miejsce bezpośrednio po przywołaniu Michała i Boskiej Matki 

oraz Uniwersalnych Praw Zmiany, Transmutacji i Eliminacji, 

aby usunąć wszystkie zanieczyszczenia.

Jest to trzecie duchowe doświadczenie,

 jakie miałem po przywołaniu uniwersalnych praw: 

(A) Obfitość jako stan bycia,

 (B) Opanowanie jako stan bycia i 

(C) to doświadczenie.

Na początku wpatrywałem się w nie z podziwem.  

Myśl, że ludzie mogą osiągnąć taki poziom, obudziła mnie. 

Byłem tak podbudowany tym doświadczeniem, 

że nigdy nie zapytałem o tożsamość tego człowieka.

Potem, intuicyjnie stwierdziłem - lub ktoś podsunął mi ten pomysł - 

że była to wyższa wymiarowa wersja mnie.  

Nie mam pewnego pojęcia, czy była to moja Naddusza, 

czy Uniwersalne Ja. Pozwólcie,

 że nazwę to po prostu moim "Wyższym Ja".

Postanowiłem przetestować pomysł, że to byłem ja. 

Przymierzyłem ją i czekałem na moją wewnętrzną reakcję.

Prawie natychmiast rozpoczął się proces,

 który rozpoznałem.

 Byłem w nim już dwa razy wcześniej. 

Po rozpoznaniu błogości i spokoju, 

obie te rzeczy mnie ogarnęły. 

Teraz działo się to również z moim Wyższym Ja.

Gdy spróbowałem pojąć, że człowiek, 

którego widziałem w mojej wizji, 

był w rzeczywistości wyżej wymiarową wersją mnie, 

on i ja zaczęliśmy się łączyć.

Jak mogę opisać łączenie się? 

Pozwólcie mi poszukać metafory,

 na którą oboje możemy się zgodzić. 

Oto moja metafora, 

skierowana na poziom doświadczalny.

 Pamiętaj, 

że metafora ujmuje tylko niektóre podobieństwa,

 a nie inne.

Wyobraź sobie duży kawałek całkowicie białej bibuły. 

Nieskazitelną i czystą. 

Nagle zaczynają się na niej pojawiać mokre plamy. 

Stopniowo wilgoć przenika całą bibułę.

Byłem tą bibułą, 

a moje Wyższe Ja było wodą. 

Kiedy byłem przemoczony na wskroś, 

kim byłem? 

Wodą" czy "bibułą"? 

A może wodą i bibułą?

Wiem tylko, 

że przed połączeniem istniał podmiot i przedmiot,

 ja i człowiek z wizji. 

Po rozpoznaniu go jako mojego Wyższego Ja i połączeniu się z nim,

 jak to zrobiłem wcześniej z błogością i spokojem, 

był tylko podmiot.

Czuje się tak, jakby to codzienny człowiek był tym, który pozostał.

Wracając do wizji, kiedy zobaczyłem swoje Wyższe Ja,

 byłem oszołomiony.  

Widziałem rycerza w lśniącej zbroi, 

dosiadającego białego konia i trzymającego lancę.

Nasze Wyższe Ja są wspaniałe. 

Jest tak, jak mówi Sanat, Jezus i wszyscy mistrzowie: 

My naprawdę jesteśmy wielkimi mistrzami na wyższych planach.

 (1) O rany, mam nadzieję, że ludzie mnie słyszą.

Te aspekty są nami.

 Jesteśmy Jednością z nimi i połączeni.

Przypisy

(1) Jesteśmy w rzeczywistości aniołami. 

Zobacz An Explosion in the Meaning of Humanness na stronie  

https://goldenageofgaia.com/wp-content/uploads/2023/03/An-Explosion-in-the-Meaning-of-Humanness-11.pdf.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz