piątek, 3 marca 2023

Ludzie Mer dają o sobie znać.

 

 


przez Judith Kusel
https://www.judithkusel.com/

Ludzie Mer dają o sobie znać. 

Spotkałam ich w 2009 roku po raz pierwszy,

co zostało odnotowane w mojej książce:

"Dlaczego urodziłam się w Afryce:

niezapisana wcześniej historia Elysium i Królestwa Lwa". 

Tego dnia wydarzyły się cuda. 

Od tego czasu spotykałem ich dość często.

Merowie pochodzą z Syriusza i przybyli na ziemię 

wraz z delfinami i wielorybami

 Żyją w swoich podwodnych królestwach 

i opiekują się oceanami i są siódmym wymiarem.

Kiedyś służyli w radach Ziemi, 

(Posejdon i Neptun) aż do Upadku Atlantydy,

 gdzie jakieś byty chciały ich zniewolić.

 Od tego czasu pokazują się tylko tym, 

którzy mają czyste intencje 

i którzy naprawdę szukają ich mądrej rady.

Śpiewają wszystkim żywym istotom w oceanach

 i wraz z aniołami delfinami i wielorybami

strzegą świątyń kryształowych piramid pod morzem, 

które tam zatonęły,

 gdy z pierwotnego superkontynentu oderwał się ląd,

a który to ląd wciąż utrzymuje Afryka.

Są one bardzo zaangażowane w pomoc

w osiedlaniu się w nowych wodach o wyższej częstotliwości Nowej Ziemi, 

ponieważ wprowadzanych jest wiele nowych stworzeń morskich

 i wiele tak zwanych wymarłych stworzeń będzie i pojawia się ponownie.

Nieustannie oczyszczają oni z zanieczyszczeń oceany i wody.

Wiele legend tu w RPA i opowieści Khoi San,

 obraca się wokół ludzi Mer. 

W Karoo liczne oczka wodne i święte miejsca,

gdzie płynie woda, 

są podobno strzeżone przez Merów. 

Kiedy przyjechałem tu po raz pierwszy, 

ludzie Griekwa i potomkowie drwali dzielili się opowieściami o tym

 jak ich przodkowie zetknęli się z ludźmi Mer, 

a nawet dzisiaj, jak wielu z nich było rybakami.

Merowie to piękne, kochające dusze, 

które bezinteresownie i z miłością pielęgnują wody i wszystko, 

co się w nich znajduje.

Ci, którym się ukazują, są błogosławieni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz