O duszy cd

 

Umysł ryczy dusza śpiewa bez wiedzy człowieka,

Gdy nie uciszysz jednego, nie usłyszysz drugiego.

Będzie ryczał, aż przygaśnie, z braku starej energii,

Nową energię usłyszysz, gdy przestanie ryczeć ego.

Pamiętaj czasami upadasz tylko po to, aby coś odnaleźć w życiu,

Nie ma przypadku, są tylko nie rozpoznane zdarzenia do powtórki.

Choć uwierz trochę w to co ja piszę, aż coś się zmieni,

Nie ma przypadku w niczym podobnie w komputerze.

O taką wiarę chodzi, a nie w cudze wymysły pomysłów,

Musimy wierzyć we własne doświadczenie najbardziej.

W medytacji jesteś cały swój i przed własną duszą Boga,

Poza nim i tobą to wtedy nie ma niczego i nikogo innego.

Ja jestem w tobie, a ty we mnie,

Poza nami jest tylko iluzja innych.

Tyle wiemy o duszy co o samym Stwórcy programu,
A co dopiero o samym Stwórcy wszystkiego co jest?

Jeśli świat jest projektem, który ciągle naprawiamy, 
To czemu sami stawiamy się na straconej pozycji...

Zamiast dążyć do ideału, piejemy psalmy o boskiej wspaniałości, 
Ale jednocześnie krytykujemy na każdym kroku nasz,  jako duszy?

Narzekamy jak większość ludzi i chcemy z niego uciekać, proponuję więcej optymizmu, 
A nie psalmy o tym co się już nie pamięta, jak większość Wzniesionych Mistrzów i ojców. 




Ale pewnie sami zaledwie jeden krok zrobili do tego oryginalnego i chwalą się tak,
Jakby już siedzieli na kolanach Stwórcy, co mądrzejsi mówią, że się nieco wznieśli.

Ale mają jeszcze daleką drogę Hierarchii, nic nie jest tylko czarne i białe, 
To tak samo nie wskakujemy stąd wprost do samego NIEBA, tylko wyżej.



A to proces nieskończonego doskonalenia i takie jest moje zdanie, 
 Bo dla mnie najlepszym przykładem jest ojciec Korczak i Jezus.

Ale nawet ksiądz Sedlak to potwierdza stamtąd, a my tak sobie ot lekko mówimy, 
Wystarczy być dobrym i hop do nieba, pytanie jakiego i ile hopów nas czeka?

Do przemyślenia....
Jak i to, że Jezus nauczał w aramejskim: