czwartek, 31 stycznia 2013

Korzenie religii

 

Czy takie ukryte życie Jezusa, nie jest takim jak i nasze i każdego żyda,
Poświęcającego wiele czasu z nauki na drodze do Boga Ojca Naszego,
Którego odpowiednikiem i namiestnikiem był naturalny ojciec Józef?

Tak wychowuje się i każde do dzisiaj dziecko wg. ewangelii Biblii,
A następnie Tory, aż do wieku 12 lat dziecka, aby też następnie,
Udać się do świątyni w Jerozolimie i stać się 'synem przykazania',
Tam dalej już w świątyni z dorosłymi kapłanami pogłębiać wiedzę,

W tym samym momencie zakładają mu filakterię na głowę,
Aby wiedza Biblii i Tory lepiej wchodziła im przez trzecie oko,
Świadomie, czy jeszcze nie świadomie - do szyszynki w głowie.

Zapewne tak jak wtedy przez trzy wieki podobnie uczono i chrześcijan,
Do czasu, kiedy rytuały te skopiowano przez nowy Kościół Katolicki,
Założony przez Cesarstwo Rzymskie w odróżnieniu i od Wschodniego.

W miejsce zastępcy Boga na Ziemi i każdego naturalnego ojca w domu,
Jako Józefa, wstawiono dzisiaj katechetę w szkole, czy też i przy Kościele.
Natomiast Jezusa i jedynego przykładu syna każdego żyda - Syna Bożego.

I co w tym złego? Nic, gdyby już stworzono tak syntezę religii, 
I bez odłączenia jej od ich naturalnego Źródła i bez manipulacji.

Dla każdej żydówki narodziny dziecka jest cudownym zjawiskiem,
Samej natury i jeśli chodzi o ciało, a i Boga jeśli już chodzi o duszę,
A samo poczęcie z miłości jest cudowne w samym pojęciu zjawiska.

Ale gdy weźmiemy pojęcia takie jak: 'syna przykazania' jako Syna Boga,
Misteria: dzielenie chleba i wina, przy stole każdego ojca żyda w domu,
Jako te misteria żydowskiej Miszny, to trzeba przyznać, że 'nasza' religia,
Ta chrześcijańska poszła już dalej, szkoda, że tylko dla jednego człowieka.
Mimo, że on sam powiedział, że będziemy czynić większe teraz niż On cuda.

SEN... (przypowieść)

Pastor rozmawia ze swoim żydowskim przyjacielem;

- Rebe,ostatniej nocy śniło mi się żydowskie niebo. Było bardzo realistyczne.
Widziałem zatłoczoną dzielnicę kamienic pełną Żydów.
W każdym oknie na sznurku wisiały ubrania, na każdym ganku były kobiety,
na każdym rogu stali handlarze z wózkami.
Zgiełk i zamieszanie były tak wielkie,że się obudziłem.
 
Rabin odparł;
- Dziwnym zbiegiem okoliczności ojcze Wilhelmie tej nocy śniłem o episkopalnym niebie.
Było bardzo realistyczne i wydawało mi się,
że zgadza się z ideałem członków kościoła episkopalnego.
Widziałem schludne przedmieście o dobrze rozmieszczonych angielskich dworach w stylu elżbietańskim, z pięknymi trawnikami, każdy z oddzielnym klombem,
z czystymi szerokimi ulicami wysadzanymi drzewami i wszystko to było skąpane w słońcu.
 
Pastor uśmiechnął się i zapytał;
- a co z ludźmi?
- Ach mruknął Rabin - ludzi tam nie było.

Osho
 
SEN... (przypowieść)

Pastor rozmawia ze swoim żydowskim przyjacielem;

- Rebe,ostatniej nocy śniło mi się żydowskie niebo.Było bardzo realistyczne.Widziałem zatłoczoną dzielnicę kamienic pełną Żydów.W każdym oknie na sznurku wisiały ubrania,na każdym ganku były kobiety,na każdym rogu stali handlarze z wózkami.Zgiełk i zamieszanie były tak wielkie,że się obudziłem.
Rabin odparł;
- Dziwnym zbiegiem okoliczności ojcze Wilhelmie tej nocy śniłem o episkopalnym niebie.Było bardzo realistyczne i wydawało mi się,że zgadza się z ideałem członków kościoła episkopalnego.Widziałem schludne przedmieście o dobrze rozmieszczonych angielskich dworach w stylu elżbietańskim,z pięknymi trawnikami,każdy z oddzielnym klombem,z czystymi szerokimi ulicami wysadzanymi drzewami i wszystko to było skąpane w słońcu.
Pastor uśmiechnął się i zapytał;
- a co z ludźmi?
- Ach mruknął Rabin - ludzi tam nie było.

Osho

No cóż, ta przypowieść mówi, że nie można marzyć o niebie,
Jak i teraz tutaj i na Ziemi, w separacji od ludzi i samego Boga,
Nie mogą też kapłani stawać i dzielić nasz osobisty z Nim kontakt,
Tak jest jak mówimy o niepokalanym poczęciu, czy jedynym dziecku,
Wszyscy jesteśmy Jego dziećmi nie zależnie od koloru skóry i wyznań! 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz