"Istota ludzka jest częścią całości, którą nazywamy wszechświatem, częścią ograniczoną przez czas i przestrzeń. Człowiek doświadcza samego siebie - swoich myśli i uczuć - jako czegoś oddzielonego od reszty zjawisk. Jest to rodzaj iluzji świadomości - złudzenie to jest dla nas pewnego rodzaju więzieniem, ograniczającym nas do osobistych pragnień i "przypisującym" nas do kilku najbliższych osób. Musimy wyzwolić się z tego więzienia, rozszerzając krąg naszego współczucia tak, by objął wszystkie żyjące istoty i całą naturę w jej pięknie."
Albert Einstein
Ziemia sama jest teraz planetą bardzo gościnną,
Witająca i chlebem
i solą, opiekuńczą i troskliwą,
Karmiąca nas
wszystkich i mającą dobre intencje.
To tutaj
znalazło schronienie tak wiele ewolucji.
A świadomość
niektórych ludzi jest już gotowa,
By przejść na nowy
poziom i jest bliska nowego,
Poziomu, albo
teraz już przeszła na nowy poziom.
A w świadomości
innych nie całkiem przebudzona.
144 000 istot
znajdujących się teraz we wcieleniu,
Na planecie
osiągnęło Chrystusową świadomość.
Oznacza to, że
poprzez te istoty będziemy mogli,
Wzmocnić naszą obecność na
tej Planecie Ziemia.Kuszenie dojrzewaniem ciekawości nie jest pozbawione ryzyka,
Samo zdobywanie doświadczenia wymaga już podejmowania,
Wyborów i decyzji nie zawsze rozpoznanych wiedzą i umysłem.
Samsara nie jest pozbawiona zaskakujących akcji i zwrotów,
Tylko bardzo uważny i doświadczony może uniknąć błędów,
Natomiast mało kto z nich szybko wyciąga właściwe wnioski!
Wszystkie te
istoty mogą kontaktować się teraz,
Pomiędzy sobą jak i
na poziomie równoległym.
Wszystkie
organizacje utworzone przez te istoty,
Jak i wszystkie projekty, które one
teraz realizują,
Będą tak nieść
wysokie wibracje naszych oktaw.
Dlatego również
już wkrótce wiele z tych jednostek,
Oraz i ci których
świadomość jest w głębokim śnie,
Będą i też takie, które
nie odczuwają naszych energii,
Będzie mogło je
otrzymać i dostosowując się do nich,
Do własnych percepcji
poprzez te Istoty Chrystusowe!
Rozproszone też są na
całej kuli ziemskiej,
Realizujące
teraz najrozmaitsze działalności,
Każdy w swoich
dziedzinach zawodowych,
Będą one wpływać
teraz dosłownie wszędzie,
I tak samo na każdą sferę ludzkiej
działalności!
Miękka teraz delikatna
muzyka,
I samo obcowanie z
przyrodą
Mogą okazać
na duszy dziecka,
Znacznie większy
dobry wpływ,
Niż możecie
sobie to wyobrazić.
Usuńcie wszystko
co niepotrzebne z życia,
To bez czego
możecie istnieć jak i rodzina,
Wtedy będziecie
mieli dużo wolnego czasu,
Na duchowy
rozwój, obcowanie i medytacje.
Przejrzyjcie
teraz swoje tradycje i swoje nawyki,
Znajdźcie sami
siły by pozbawić się wszystkiego,
Co niepotrzebne
i utrudniające rozwój duchowy....,
A co przeszkadza
wam w realizacji tych prostych rad.
Odpowiedz na te pytania jest
oczywista – wasze ego!
O to widzicie teraz swego prawdziwego wroga.
Wasz jedyny wróg
to wasze to - egocentryczne,
Ego! ale jako
niepodzielna część was samych,
Jest waszym prawdziwym i jedynym
wrogiem.
Tak to do znudzenia mówią nam przekazy,
Jedne, by go odtrącić jako szatana w Biblii,
Teraz jako 'Iluminaci' i ich walczące media,
Pokazują nasze przywiązanie do rozkoszy,
Zabijają nam czas, tak by odwrócić uwagę.
Wszystkie mówią, że to walka o naszą duszę,
A ja twierdzę, że to wpisane w kontrakt zabawy!
Dlaczego?
Dlatego, że to co nas straszy i stresuje to zabiera energię,
To co nas bawi i cieszy dodaje więcej, niż jedzenie i picie,
Radość często wynikająca z naiwności dziecka uzdrawia,
Zmartwienie i poczucie winy odbiera i szczęście nam burzy,
Wszystko kręci się wokół podstawowej energii psychicznej,
A to ona prowadzi nas przez program i po właściwej drodze,
Jak samochód po szerokiej bez poboczy drogi spalający mało.
A więc zdrowo, dlatego jadąc nie angażujemy się w pobocze,
Niezależnie co się tam wydarza u innych i jak oni sobie radzą,
Każdy ma swój pojazd jakim jest nasze teraz ciało i o niego dba,
By dojechał jak najdalej w dobrej kondycji, bo to gwarantuje metę!
To nie znaczy by jechać bez pasji i doświadczenia,
Bo jazda samochodem na wolnym biegu jest jałowa,
Może być też niebezpieczna, bo pozostawiona sobie,
Kiedyś tak dosłownie zjeżdżałem z Bańskiej Bystrzycy,
Na wolnym kole ciągle hamując, aż do zgrzania bębnów.
Była to "Syrenka" ale i ona mnie nauczyła, że teraz nie ma żartów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz