czwartek, 11 maja 2023

Judith Kusel: Wielki upadek


 Kusel http://www.judithkusel.com  

Z pewnością jesteśmy w trakcie wielkiego załamania
 tutaj, w moim kraju, 
ponieważ jesteśmy zmuszani do skrajnego zrzucania obciążenia, 
co oznacza cztery godziny z zasilaniem elektrycznym, 
a następnie cztery godziny bez.  
Wczoraj cały dzień bez prądu.  
Popycha każdego do granic możliwości
 – we wszystkich dziedzinach samego życia.  
To ironia, że mój kraj, 
który jest tak bogaty w zasoby naturalne i ma tak otwartych ludzi, 
ma ten kryzys energetyczny z powodu złego zarządzania i całej reszty, 
o której nie będę tutaj mówić. 
 Od siedmiu lat mówiono mi, że nastąpi wielki upadek, 
a my z pewnością jesteśmy w jego trakcie. 
I rozprzestrzeni się na całym świecie i na wielu poziomach, na Starej Ziemi. 
 Pośród tego wszystkiego wzrasta człowieczeństwo,
gdzie ludzie naprawdę pomagają sobie nawzajem na wiele sposobów.
  Serca się otwierają, 
gdy pomagamy sobie nawzajem, 
w końcu jesteśmy w tym wszyscy razem. 
 Na pierwszy plan wysuwa się postawa mieszkańców RPA,
 która nigdy nie mówi „zgiń”, 
a wraz z nią odporność,
 Dodajmy do tego innowacyjne rozwiązania:
 „‘n Boer maak ‘n plan!”  
(Rolnik zawsze tworzy plan awaryjny.)  
Tak, kiedy robi się ciężko, twardziele idą, 
ale wraz z tym zawsze otwarte serce.
  Kiedy robi się ciężko, południowoafrykańscy żartują z tego, 
a co więcej, śpiewają i tańczą.
  Jednak tutaj leży wielkie błogosławieństwo narodu Tęczy,
 że serce Afryki jest czyste. 
 Pośród chaosu wznosi się duch Ubuntu, 
a wraz z nim płyną błogosławieństwa tego czasu. 
 Opanowujemy sztukę bycia płynnym,
 a nie sztywnym.  
Możemy jęczeć i jęczeć,
przewracając oczami i wymyślając żarty,
 aby powstrzymać się od płaczu, wiedząc,
 że tak długo, jak potrafimy dostrzec zabawność życia,
 zwyciężymy! 
 A przy okazji nasze serca się otwierają i pomagamy tym wokół nas, 
którzy mają o wiele mniej niż my. 
 Co więcej, uczę się każdego dnia, 
jak po prostu wznieść się ponad to wszystko.  
To też minie….  
Uczę się każdego ranka po prostu wiedzieć,
 że jestem tutaj na tej planecie przede wszystkim po to
, by z miłością służyć,
 a cokolwiek dzieje się we mnie i wokół mnie
 – próbuje mnie rozproszyć.  
Będę służył i będę służył aż do dnia,
 w którym opuszczę tę planetę na dobre. 
 Co więcej, odnajduję radość w sł
ońcu, w śpiewie ptaków, 
w niesamowitym pięknie otaczającej mnie przyrody, 
w uśmiechach ludzi, w kwiatach i deszczu 
(w końcu deszcz jest błogosławieństwem w Afryce), 
w małych rzeczach , które sprawiają mi radość. 
Wszędzie szukam piękna i miłości. 
I znajduję czas, aby po prostu być wdzięcznym za to, co mam,
 za to, co mogę zrobić i kim jestem.  
Tak, życie może być chaotyczne. 
 Tak, ja i my jesteśmy wypychani z naszych stref komfortu 
i coraz bardziej w wielką niewiadomą. 
Ale to dobrze! 
Jesteśmy innowacyjni i znajdujemy rozwiązania. 
Zawsze mieliśmy. I zawsze będziemy, ponieważ 
Afryka nie jest dla ludzi o słabych nerwach, jest dla odważnych!  
Co więcej, za uśmiechnięte twarze,
 tańczące stopy i muzykę poruszającą duszę.  
Kiedy moi rodacy zaczynają śpiewać,
 ich dusze przemawiają tak samo jak bębny, 
a ich stopy tańczą do starożytnych rytmów Mama Africa. 
 Zawsze mówiono mi, że Nowa Ziemia powstaje z Mama Africa i tak jest! 
 I jestem przepełniony ogromną wdzięcznością: – za to, 
że żyję i mam się dobrze na planecie Ziemia w tym czasie,
 a teraz nieustannie wznoszę się do Nowej Ziemi
 i nowego życia i nowych początków,
patrzę na upadek i raduję się!  
Tak, to wszystko musi się zawalić, 
rozpaść w szwach i to nie tylko tutaj, ale wszędzie. 
Pokazano mi i wiem. 
 Pamiętaj jednak, 
że z popiołów powstaje Feniks.  
Nowe życie kiełkuje z samego nasienia, 
które pozwoliło sobie umrzeć.
  A Nowa Ziemia powstaje z serc,
 dusz i głębi wszelkiego istnienia, 
we wszystkich formach życia,
 podobnie jak Nowy Złoty Wiek. 
 Jestem wdzięczna. 
 Niech Bóg błogosławi Afrykę, jej dzieci i dzieci dzieci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz