wtorek, 11 lutego 2014

Pisanie

"Nikt nie został pisarzem tylko dlatego, że chciał nim być. 
Jeśli masz coś do powiedzenia, coś, 
czego Twoim zdaniem nikt jeszcze nie powiedział, 
musi w Tobie być tak nieprzeparta chęć wypowiedzi, 
że w końcu znajdziesz sposób, i to zupełnie nowy, 
przez nikogo dotąd nie zastosowany, 
a wtedy rzecz i jej wyraz tak będą mocno ze sobą spojone, 
 jakby myśl i forma rodziły się jednocześnie."
Francis Scott Fitzgerald

Podróże świadomości

Poczułem taką nieprzepartą chęć pisania w sanatorium w Kudowie Zdroju,
Kiedy przy stoliku pewna poetka pokazała mi swoje wiersze do czytania....
A potem mnie zaproponowała bym przy łóżku zostawił zeszyt sobie i ołówek,
I pisał rano o świcie nie otwierając oczu zaraz po obudzeniu i bez poprawek.


No i tak się zaczęło to moje pisanie w 2006 roku,
Więc najpierw w 12 -tu stu kartkowych zeszytach,
A potem z braku maszyny to syn dostarczył mi kompa,
Jako zalecane pozostawienie ich na skrzyżowaniu drogi.

Pasja wewnętrznej potrzeby i chęć tworzenia inaczej,
Oddanie się wewnętrznemu "głosowi" narratora weny,
Bez słyszenia głosu intuicji i ta pewność bez kombinacji!




To zawęża komunikację z wyższym kanałem twórczym,
Jak ta rurka prowadząca glukozę przez wenflon do żyły,
Każdy skurcz gniewu to utrata weny twórczej przepływu.



Pisanie to takie motyla tkanie z serca wypływu oparów miłości,
To delikatność motylego pyłku dającego możliwości weny lotu.

"Dotknęłam pana jak motyl egretą
Przepraszam
to było niechcący
Pan jest jak czarny irys smukły i gorący
Zapomniałam
że jestem kobietą"
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska,
„Motyl”


Byciem delikatnym jak motyl i jak irys gorącym,
To tajemnica pasji pisania ogniem duszy i tkana,
W kokon wiersza w niepowtarzalny obraz słowa.

Jednym słowem, a może dwoma, pisanie to tęczowy pyłek...
Wyobraźni....



Pisanie jak wszystko by stało się piękne musi mieć swój dźwięk:

http://tamar102.bloog.pl/id,340044946,title,Kto-zaprogramowal-nas-na-samozaglade,index.html

To rezonans dźwięku sam pomaga nam się unieść,
Wprowadzając w wibrację nasze ciało świetliste,
To z niego spływa nasza wena twórcza oddźwięku..

Wiem coś na ten temat, bo uczyłem się wiele lat śpiewu.
Wiem co to znaczy, wprowadzić ciało, w rezonans duszy,
Tylko wtedy, gdy się nieświadomie otwierałem warto było;
Śpiewać, oddychać, wprowadzać wibracją w euforię ciało,
Można by to porównać do euforii orgazmu w trakcie kochania.

Spróbujcie przeczytać na głos te fragmenty które wam odpowiadają,
A potem jak i w trakcie obserwować ciało, jednym z nich jest dreszcz,
Całej skóry, głównie na ramionach, a innym szum w głowie świerszczy.



http://tamar102.bloog.pl/id,340053658,title,To-stad-wasza-osobista-moc-pochodzi,index.html

Teraz to już wiemy, skąd nasza moc komunikacji i twórczości pochodzi....
To jest telepatyczny odbiór i co zapomnieliśmy, a co pamiętają zwierzęta,
Podobny do płynącego prądu i informacji w światłowodach odbiorników.

Nie wiem jak i wy, ale ja już od dłuższego czasu,
 Mam wzrastający szum w głowie szczególnie rano..



rezonansu Jogi oczu i Mandali duszy..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz