Nic tak nie doskonali dzieła, jak praca, ale własnymi rękami,
Rękodzieło tworzy nową jakość i którą maszyna nie zastąpi,
Ona może jedynie powielać, a sztuki piękne i rzemiosło uczą,
Uwagi jak i cierpliwości, a to największe skarby doskonałości,
Bo odnawiają moc wyobraźni i jakość ognistego osiągnięcia.
Zostawmy bez ducha maszyny i wróćmy do rękodzielnictwa!
Nie da się porównać tu czynów popełnionych,
Z tym uczuciem strachu i do uczucia miłości!
Obcować już z Wyższym można tylko z miłości,
Nie ze strachu, bo zachwyt i piękno tu powstaje,
Również z miłości, ale na pewno nie ze strachu!
Jeśli to tak, to dlaczego nie do końca wypędzono!
Strach i to z naszych religii bo dalej się go stosuje,
Do manipulowania ludźmi jak i straszenia dzieci?
Łatwiej straszyć diabłem, niż uczyć dzieci miłości?
Czy ktoś chce bronić miejsca w którym coś straszy?
Może stoi za tym wszędobylska diabelska mamona?
Jak na to nie patrzeć na to wychodzi, że chyba ona!
Nic teraz nie otwiera drogi do natchnienia,
Z wyższego obcowania jak piękny Mantram:
„Kocham Cię Panie i nigdy już nie przestanę!”
Nie zawierajmy układów z ciemnością,
Bo jest teraz to sprzeczne z naszą naturą,
Tak jak światło i ciemność ze sobą razem,
Nie mogą się teraz przez sojusz zwiększyć,
Mogą się jedynie nawzajem tu wykluczać!
Światło tak ją rozprasza, albo i ustępuje,
Ale nigdy ciemności to nie powiększy!
Głupiec tylko światła w ciemności szuka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz