Żyjemy na pograniczu rozszalałych żywiołów,
Chaosu i częściowo uporządkowanego logosu,
Na granicy tych stref i w centrum samej kipieli,
Przez te ograniczenia nie mamy już świadomości,
W pełni zaangażowania samej natury Stworzenia!
Możemy jedynie zmierzać teraz dwoma drogami,
Ta w kierunku chaosu i sieci rozkładu stworzenia,
Jak też w kierunku przeciwnym, czyli do logosu!
Tą drugą drogą to jak gdyby pod prąd wodospadu,
Wtedy najlepiej spokojnie i tak jak łosoś skokami,
Jak taką kaskadą i do wyższych progów istnienia,
Bo tam im wyżej tym jaśniej, piękniej i realniej.
Ale już w spokojnie płynącej wodzie strumienia,
Do tego bez czasu i przestrzeni, z materii rozkładu.
Czy to w religiach nazywamy rajem istnienia?
Nasze krótkie życie tutaj można by porównać,
Do tego wodospadu w stosunku do bez-czasu,
Płynącego w raju powolnego strumienia wody!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz