Tak sobie rośliśmy na zewnątrz w umyśle i wewnątrz w równowadze,
Ale gdy nas przyduszono przypomnieliśmy sobie o wewnętrznej mocy.
My jak drzewo potrafimy się dostosować do sytuacji,
Do klęsk nieurodzaju, wichrów wiatru i braku wody.
Cała Pandemia temu służy niby odizolowując nas od siebie ,
Ale głównie w celu zastanowienia się nad sensem życia ...
O ile potrafimy opanować strach i stres,
A to jeden ze sposobów ich usuwania:
Nie tylko na przeżycie zagrożeń i walką z przeciwnościami losu,
Ale głównie na sensem przebywania tu jako nauki z doświadczeń.
Gdy rozwijamy sobie jak teraz korzenie wewnętrznego wzrostu,
Stajemy się pozbawieni strachu, jak i też w pełni mocy twórczej.
Warto rozmawiać z własnym ciałem i nie tylko dlatego. że ono nam służy,
Ale dlatego, że słucha się bezwzględnie, bo nie moglibyśmy funkcjonować.
Sami wiemy, że niewolnik nie służy nam z naturalną chęcią i miłością,
Co innego prawdziwy przyjaciel, dlatego warto się zaprzyjaźnić z nim.
Gdy zaboli to oczekuje od nas reakcji i przemyślenia dlaczego,
Tylko głupek sięga po środek przeciwbólowy by go odciąć od nas.
Cała medycyna obecnie nastawiona jest na 'leczenie ' objawów,
Zostawia zrozpaczone ciało jak dziecko nie chciane bo nieme.
Gdy zadzwoni autoalarm zrywamy się jak oparzeni na pomoc,
Gdy ciało sygnalizuje niedobór odcinamy sygnał lekarstwami.
One nie leczą przyczyn tylko usuwają objawy,
I tak przyczyna i ciało zostają sierotami razem.
Kochajmy nasze inteligentne komórki, bo każda ma antenę DNA z duszą,
Bez nich bylibyśmy bezduszną masą i bez możliwości funkcjonowania...
Nie potrzeba tu biofizyka, aby to zrozumieć,
Na chłopski rozum ktoś tych rozkazów słucha!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz