Jak widać ten spin czy to komórki czy to kosmosu zewnętrznego,
Uzmysławia nam, że wszystko co się dzieje, odbywa się w cyklach
Zakończenia następują po zamknięciu, ponieważ coś nie jest naprawdę skończone,
Dopóki nie będziemy mieli zamknięcia, a to znowu jest coś, co musimy sobie dać.
To może pomóc nam uświadomić sobie, że nigdy nie dostaniemy od kogoś tego,
Czego na prawdę chcemy i w taki sposób, w jaki tego chcemy, czegoś, co sprawia,
Że czujemy się z tym lepiej, co potwierdza
wszystko, co dla nich sami zrobiliśmy.
Co też im daliśmy, albo co daje nam poczucie godności i wartości, której pragniemy.
Chyba już Ci mówiłem, że na podwórku budowy domu na Marszałkowskiej 20/22,
Były jeszcze deski budowlane puste beczki i gdy z kolegą się bujaliśmy na stojąco...
Gdy byłem u góry on zszedł widząc idącego innego kolegę, a ja upadłem na bok.
Złamałem rękę w nadgarstku jak się okazało, zerwałem się w gniewie,
A który rósł we mnie bez kontroli, jak zimny dżin za plecami w siłę.
I z niebywałą precyzją i siłą rzuciłem kamieniem trafiając go tuż nad okiem,
Wtedy gdy się odwrócił słysząc mój upadek, dostał precyzyjnie gdzie chciałem.
Wtedy też i cały czas w szpitalu razem z kolegą w jednej sali na Litewskiej,
Po drugiej stronie ulicy gdzie mieszkałem, nie myślałem też ani o koledze,
Ani o bólu, ale tylko o tej dziwnej zimnej sile, która we mnie wstąpiła,
I tak jak mówiła do mnie nieraz babcia nazywając 'diabłem wcielonym'.
To dlatego wiedząc co ona może zacząłem kochać ludzi i wszystko to co żyje,
A sam już od tamtego czasu przestałem się bać kogokolwiek i czegokolwiek..
'A co sprawiło, że przestałeś się bać kogokolwiek i czegokolwiek?' - spytała kol. Marta.
'Jako dziecko się przestraszyłem myśląc co babcia mówiła i uwierzyłem' - odpowiedziałem,
Że mam takiego w sobie uśpionego, wtedy już zacząłem kontrolować emocje złości gniewu,
Jako dżina i w efekcie złagodniałem i mając świadomość tej siły zaplecza przestałem się bać.
Ego pewnie się też przestraszyło dlatego śmieszyły mnie posądzenia nauczycielek,
Że jestem zarozumiały, wtedy jak byłem czegoś pewien to byłem... i czasem ta siła.
Objawiała się rożnie i zostaliśmy partnerami, gdy zaufałem jej bezgranicznie,
Już nie nazywając jej, kimkolwiek była, jak kiedyś kiedy miałem wątpliwość.
Wtedy pokazał mi się film w tv w którym bohater spytał się drugiego,
Kim jest bogiem czy diabłem, a on odpowiedział, że jednym i drugim.
Odp.: ' Ja jestem na twoje rozkazy i przyjmuję postać twoich myśli'!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz