Ukochany Panie! Przyjmij tę modlitwę,
Wybacz pychę jak i to zarozumialstwo.
Próbowałem być sobie z własnej inicjatywy,
W roli opiekuna i kreować, bez Twojej łaski,
Bez Twojej woli tak wyobrazić samego siebie!
Czyniłem to z miłością, ale i nie znając prawa,
Przyczyny i skutku, i tak próbując to zwalczyć,
Ze skutkiem i objawami, ale zapominając o tym,
Że walczyć ze skutkiem wolno, ale razem z Tobą!
Tylko Twoja Łaska sprowadzi skutek do symbolu!
Większość chorób leczymy energią psychiczną,
Z uwagi na sam stan zapalny substancji nerwowej,
To on jest tym głównym powodem jego powstania,
A tkanka nerwowa, to jak gdyby nasz szkielet ciała,
Dla ciała subtelnego, podobnie jak światło dla duszy!
Więc i jako kreator i terapeuta wyglądałem dość pociesznie,
Machając rękami jak wiatrakami Don Kichote z La Manchy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz