W samej magii nie ma nic złego,
Gdy służy powszechnemu dobru,
Ale czasami też i sobie samemu,
Tak jak starożytni nieraz czynili.
Bo wszystko, co tylko możliwe,
Sami nosimy i w samym sobie!
Nie ma też w tym sprzeczności,
Gdy też mamy wielu Mistrzów!
Tym bardziej będziemy chronieni,
Bóg tutaj zawsze zostanie- Jeden!
Mistrz może być również: Matką!
Ale z mocą Macierzy tego Świata!
Matką tworzenia tu nowego życia,
Życia tego już w Nowym Świecie!
Wyobrażali sobie np. jakiś przedmiot,
W jego wszystkich tu właściwościach,
Kształtu, materii, czy samego koloru,
By następnie starać się go przywołać,
Za każdym razem już co raz wyraźniej.
A następstwie stając się ich twórcą,
Panem i władcą ich i materii zarazem,
By sami próbować nimi manipulować,
Przesyłać, zmniejszać i powiększać,
Wpływać na kształt i zestaw kolorów.
Będzie to ta podstawa nieskończoności,
Przyszłych naszych prób materializacji.
Przemieszczanie gotowych przedmiotów,
To ciemna magia i nie wolno jej uczniowi,
Tylko tworzenie nowych, jak to czynił Jezus!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz