środa, 13 września 2023

Złoto w sercu węzła

 Złoto w sercu węzła Catherine Viel, 12 września a 2023 r


 Musisz przełamać swoje żale,  

słońce o poranku i księżyc w nocy,  

wszystkie te cienie siebie, 

które zostawiłeś na dziwnych małych stolikach… n

astępnie wdrap się na tę górę. ~Dick Allen, 

Z czym musisz sobie poradzić 

 Gdzieś uśmiecha się kosmiczny oszust. 

 Zauważyłem, że uraza blokuje mi drogę do dobrego samopoczucia.  

Moją pierwszą reakcją na tę ocenę jest to, 

jak bardzo mi się ona nie podoba.  

  *****

  Biorąc pod uwagę mój epicki przypadek nudy, 

nie mogę zebrać wystarczającego zainteresowania,

 aby rozdzielić ten węzeł gordyjski. 

Po kilku chwilach zrzędliwej kontemplacji skupiłem się 

na moim prawdopodobnym wniosku,

 niezależnie od tego,

 ile czasu zajmie dotarcie tam.  

Przecięłam węzeł gordyjski nadmiernej analizy. 

Rozdzieliło się czysto, 

pozostawiając w środku czyste złote serce światła słonecznego, 

Wszechświat, Boga, wyższe ja.  

Skończyłem z zmaganiem się. 

Chcę ulgi od urazy? Po prostu zapytam. 

To prawda, że oznacza to, 

że pogodzenie się z (bez wątpienia całkowicie uzasadnionymi) 

przyczynami urazy musi być ważniejsze 

niż angażowanie się w pytanie „dlaczego ja”, 

 

to nie jest taniec fair.  

*****  

To poniżające i denerwujące,

 gdy we „wzorach braku równowagi” kwiatu wymienione są wady charakteru, 

włączając w to poczucie, że życie jest niesprawiedliwe i żywienie urazy. 

Kiedy moja praktykująca TCM wręczyła mi jedną

 ze swoich książek z esencjami kwiatowymi, 

otwartą na Kwiat Wierzby, poczułam się,

 jakby Wszechświat mnie zachwycił. 

 „Tak, to ja” – przyznałem nieśmiało. 

 Nieco niżej mój wzrok przykuł obserwację, 

że w przypadku typów wierzbowych proces starzenia jest wyjątkowo trudny.  

 

Więcej prawdy na stronie książki.  

Opadając głębiej na krzesło, 

skinąłem głową, gdy zasugerowała, 

żebym wziął egzemplarz i codziennie czytał opis.  

W miarę wykonywania zadań poprawiających zdrowie wydawało się to całkiem łatwe.  

Pomimo mojej odruchowej reakcji urazy, spróbuję. 


 ***** 

 Moją trwającą całe życie metodą radzenia sobie z zagadkami, 

odkrywania, co moja dusza chce mi powiedzieć,

 a także radzenia sobie z przeszkodami i niewygodami,

 jest pisanie. 

I pisz, i pisz. Ryzy stron dzienników.  

Może napiszę na ten temat coś więcej. 

Ale ponieważ znam już jądro urazy, nie ma takiej potrzeby. 

Można to podsumować następująco: 

oczywiście, że jestem urażony, uważam, 

że celowo naraziłem się na choroby i wplątałem 

w niepotrzebnie bolesny proces starzenia się 

przez kontrolerów planetarnych,

 którzy żywią się naszą niedolą.  

Nieważne karma. Jestem przekonany, 

że cierpienia ludzkości nie są wyłącznie skutkiem wyboru duszy.  

Czego nie można żałować?  

Niektórzy duchowi uczeni wyrażają opinię,

 że ludzkość była niewłaściwie wykorzystywana

 i maltretowana przez tysiąclecia,

 aż do uwięzienia nas włącznie 

w znacznie większej liczbie wcieleń nasyconych cierpieniem,

 niż jest to ściśle konieczne

 do wypełnienia indywidualnej karmy. Cienki. 

Co teraz? 

Nie widzę żadnych korzyści z badania

 i analizowania tego. 

Nie wiem,

 nie mogę wiedzieć,

 czy mroczni kontrolerzy wyrządzili nam krzywdę, 

to trafna narracja, a jeśli tak,

 to w jakim stopniu.  

Co prowadzi mnie z powrotem do złota 

w sercu mojego węzła gordyjskiego. 

Światło słoneczne, uniwersalna prawda, 

Bóg. Pokój.  

Jakakolwiek jest przyczyna tej urazy, niezależnie od tego,

 jak bardzo jest ona uzasadniona, 

zatruwa mnie tylko zaoferowanie jej miejsca w mojej istocie. 

 ***** 

  Jest spokojny poranek. 

 

Niebo zdobią osobliwe tropikalne chmury,

 a ja otworzyłem oczy na rzadkość

 ciemnoróżowego wschodu słońca. 

 Część mnie, która lubi formalności i rytuały, 

chce odłożyć wykorzenienie urazy na później, jutro, 

w przyszłym tygodniu… 

Najpierw wymyślę, jak to zrobić.  

Reszta wzrusza ramionami i mówi: „Po prostu zajmij się tym”. 

 Uraza nie jest jak dobre wino. 

 Z wiekiem nie jest lepiej. 

 Opalizujący koliber odwiedza drugi rozkwit różowej łąki waleriany.  

Z zewnątrz zaprasza. 

I zdaję sobie sprawę, 

że Gaia najchętniej wchłonie kałużę mojej wewnętrznej urazy.  

To kropla ciemności w wiadrze jej światła.  

Ona może przekształcić to, czego ja nie mogę.

  Proszę bardzo, Gaja.  

Dzięki wielkie.  

To może być takie proste. 

Siadam wyprostowana, nieświadomie prostując

 kręgosłup, który opadł,

 gdy czytałam o moich wadach, 

co odzwierciedla opis kwiatu wierzby.  

Tak naprawdę nie ma tu żadnego wyroku.  

Tylko samoocena.  

Być może Gaia również chciałaby przyjąć tę nieprzyjemną maź, 

pozwolić jej rozpuścić się i zniknąć w jej blasku.  

Jedyne, co mogę z tym zrobić, to więcej ciemności. 

 Gaia, ona potrafi zamienić to w tęczę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz