Samouzdrawianie

Przechodzimy indywidualny test, osobiście tak mi się wydaje, 

 Sam nie jestem przeciwnikiem grupowego dochodzenia innych.

Ale wspólne dochodzenie trzyma nas w iluzji ekranu, 

A my sami mamy wyjść z niego do własnego wnętrza.

Tu może być i odpowiedź, że nikt cię nie uzdrowi, a tylko 8 komórek macierzystych,

Tworzące pierwotny zapis, a zrobić to można w przerwie pomiędzy myślami umysłu.

 

Aby dotrzeć do swojej świadomości należy wprowadzić się w stan zero  

(u Wereszczagina jest to stan wzorcowy). do równowagi emocjonalnej.

Polega on na doprowadzeniu do wyciszenia, spokojnej radości w „tu i teraz”. 

Stan wzorcowy, to jest wprowadzenie się myślami w stan jaki się przytrafił.

Był szczególnie spokojny, miły, wyciszony, gdy odczuwaliśmy tylko radość istnienia, 

I to bez żadnych oczekiwań, czy wybiegania w przyszłość czy powrotów w przeszłość. 

Bywa, że będzie wiązał się z jakimś pięknym miejscem na Ziemi, albo w Kosmosie.

U mnie był po maturze na pace samochodu ciężarowego euforia uwolnienia i wakacji.

 'Gdy będziesz już potrafił dotrzeć do siebie pomijając myślenie i co za tym idzie emocje,

 dotrzesz do siebie samego, nieśmiertelnego, czyli czystej świadomości, która jest w stanie zagęszczać dowolnie atomy (w 99,999 …% puste), tworząc materię. Co z tego, że równie iluzoryczną, jak przestrzeń, co przeczuwał już Einstein.'

 

To proces uspokojenia tafli wody zmąconej myślami,

Samoistne klarowanie powierzchni tej rzeczywistości.

To jak usuwanie zaćmy myśli z oka zbiorowej świadomości,

Wejście do swojej własnej niewidocznej na tle wszystkich innej.

Nie musimy oglądać wojny słuchać od innych o kataklizmach,

Mimo ich agresywnych zapowiedzi końca świata to nie widać.

Zajmowanie się codziennymi własnymi sprawami,

Sprawia, że nasz obraz się umacnia, a inne odchodzą.

Próbuję taką metodą wyleczyć się z bólu zęba,
Ból się zmniejszył jako objaw, ale z przyczyną?

/pójdę jutro do stomatologa/ 😉