wtorek, 10 maja 2016

Żyj..



"Żyj tak, aby strach przed śmiercią
nigdy nie wszedł do twego serca.
Nie rób nikomu trudności za jego religie.
Szanuj poglądy innych
i wymagaj żeby oni szanowali twoje.
Kochaj swoje życie, staraj się je doskonalić,
nadawaj piękno wszystkiemu w twoim życiu.
Staraj się aby twoje życie było długie
i pełne służby dla twego ludu.
Przygotowuj szlachetną pieśń śmierci
na dzień w którym przekroczysz wielka granice.
Zawsze pozdrawiaj słowem lub znakiem kiedy spotkasz swoich przyjaciół,
lub nawet obcych ludzi kiedy spotkacie się na pustkowiu.
Szanuj wszystkich ale nie upokarzaj się przed nikim.
Kiedy wstajesz rano, podziękuj za światło,
za twoje życie, za twoja siłę.
Podziękuj za pokarm, za radość życia.
Jeśli nie widzisz powodu żeby dziękować,
to wina jest po twojej stronie.
Nie dotykaj trującej wody ognistej, która zmienia ludzi mądrych w głupców
i która odbiera duchowi jego wizje.
Kiedy nadejdzie twoja śmierć, nie bądź jak ci,
których serca są tak pełne strachu przed śmiercią,
że kiedy przychodzi ich śmierci oni płaczą i modlą się o więcej czasu,
żeby przeżyć ich życie inaczej.
Zaśpiewaj swoją pieśń śmierci i odejdź jak bohater, wracający do domu"

- Tecumseh
na zdjęciu: Eric Schweig


Czy nasza historia bieżąca z muzułmanami w Europie,
Nie jest podobna i nie zaczyna się jak wtedy podobnie?

Mimo tego żyj i bądź cichym obserwatorem tego co się dzieje,
Może właśnie w taki sposób Ziemia, jako Gaja się oczyszcza?


Kiedyś miałem taką wizję Anunaki jako bogatego z natury życia,
Bo nie ważne to, co kiedy, jak i gdzie, ale z szacunkiem żyć trzeba.




Bądź mistrzem swojego życia..  Bo wszystko co posiadasz jest w tobie,
Ale żeby było jaśniej, to chodzi o potencjał tworzenia z mocy projektora.
Od chwili urodzenia, wkładają nam do głowy zastałe teorie i ich obrazy,
Co najciekawsze walczą z nimi dorośli przed naszymi oczyma ucząc jak:

Np. z nimi walczyć najskuteczniej i omijać zręcznie, udając, że można,
Potem motają się z nimi zamiast cieszyć się życiem, a nas dyscyplinują.

Najczęściej krzycząc przy tym, ale żeby było skuteczniej, to coraz głośniej,
Jak w takim chaosie zachować spokój to nie wiemy, ale uczymy się uciekać.
 

Ja osobiście skutecznie uciekałem na łono Matki natury,
Tylko wtedy uzyskiwałem wewnętrzny orgazm radości..

Podobny, jak ten orgazm wolności, po zdanej maturze,
Kiedy to z kolegami znalazłem się na pace ciężarówki.
A autostopem przemierzaliśmy całe wybrzeże Bałtyku.
 Wtedy to wiedziałem, że żyłem pełnią ciekawości życia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz