![](https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtf1/v/t1.0-0/s526x395/12933122_1575666159414444_2743738004708977032_n.jpg?oh=83545c03e5175e1c31e433c12a6bb534&oe=57856FAD)
Dzisiaj miałem ciekawy sen jakby futurystyczny i przeglądowy,
Znalazłem się w sali olbrzymiej rozmiarem i obecnością ludzi.
Ku swojemu zaskoczeniu zauważyłem, że to wszyscy moi znajomi,
Nie tylko z rodziny, a i bliskich znajomych, ale dobrze mi znanych.
Wszystkich wzrok skierowany był na mnie i z zainteresowaniem,
Miny na twarzy były jakby zastygłe w starych pretensjach do mnie.
Poczułem się nieco nieswojo z poczuciem zadawnionych krzywd,
Z przerażeniem widząc jak dwie strony konfliktu szepczą do ucha.
![](https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xfp1/v/t1.0-0/s480x480/12936553_1575691142745279_815628342132189712_n.jpg?oh=7dda94d645c39d1a5d1a704eca1ec8cf&oe=577F5B0C)
Zaraz, zaraz, sam pomyślałem, czy to nie sąd nade mną?
Ale dobór rozmawiających ze sobą nie był przypadkowy.
Obie żony siedziały obok siebie i mierzyły mnie surowym wzrokiem,
Reszta, a głównie z tych których chciałem pogodzić robiła to samo...
W gardle mi zaschło i bylem zdenerwowany czując ich wzrok,
Ale głównie zadawnione nierozwiązane sprawy nieporozumień.
Już chciałem sam coś powiedzieć na swoje usprawiedliwienie,
Kiedy jakoś się w tym holu rozjaśniło, a oni wybuchli śmiechem.
![](https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtf1/v/t1.0-9/12439030_1575365556111171_3609292641215962735_n.jpg?oh=7ed0c5539ed108e19eceafa5c4fca812&oe=577EFD4B)
A ja poczułem się tak jak ze snu koszmarnego obudzony,
Jak po skończonym spektaklu aktor i w nieciekawej roli.
Dopiero wtedy zauważyłem że wszyscy są młodzi,
Niezależnie czy moja babcia dziadek czy też córka.
Wiedzialem, że trzeba się cieszyć i celebrować spotkanie,
Bo i tam jak w bezczasie każdy wróci do swojego pokoju.
![](https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xaf1/v/l/t1.0-9/12933129_1575151796132547_7959027120216773065_n.jpg?oh=7f23d7c9744424aa587db906ba4c7da1&oe=57847C50)
![](https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xfp1/v/t1.0-0/s480x480/12936553_1575691142745279_815628342132189712_n.jpg?oh=7dda94d645c39d1a5d1a704eca1ec8cf&oe=577F5B0C)
Zaraz, zaraz, sam pomyślałem, czy to nie sąd nade mną?
Ale dobór rozmawiających ze sobą nie był przypadkowy.
Obie żony siedziały obok siebie i mierzyły mnie surowym wzrokiem,
Reszta, a głównie z tych których chciałem pogodzić robiła to samo...
W gardle mi zaschło i bylem zdenerwowany czując ich wzrok,
Ale głównie zadawnione nierozwiązane sprawy nieporozumień.
Już chciałem sam coś powiedzieć na swoje usprawiedliwienie,
Kiedy jakoś się w tym holu rozjaśniło, a oni wybuchli śmiechem.
![](https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtf1/v/t1.0-9/12439030_1575365556111171_3609292641215962735_n.jpg?oh=7ed0c5539ed108e19eceafa5c4fca812&oe=577EFD4B)
A ja poczułem się tak jak ze snu koszmarnego obudzony,
Jak po skończonym spektaklu aktor i w nieciekawej roli.
Dopiero wtedy zauważyłem że wszyscy są młodzi,
Niezależnie czy moja babcia dziadek czy też córka.
Wiedzialem, że trzeba się cieszyć i celebrować spotkanie,
Bo i tam jak w bezczasie każdy wróci do swojego pokoju.
![](https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xaf1/v/l/t1.0-9/12933129_1575151796132547_7959027120216773065_n.jpg?oh=7f23d7c9744424aa587db906ba4c7da1&oe=57847C50)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz