sobota, 30 listopada 2013

Serce

,,Tam gdzie przemawia serce, nie wypada, aby rozum zgłaszał wątpliwości”.
- Milan Kundera

 

 ,,Bawić się i śmiać z entuzjazmem i śpiewać radośnie, 
wiedzieć, że choćby jednej istocie żyje się lepiej, 
ponieważ ty żyjesz – to znaczy odnieść sukces”.
- Ralph Waldo Emerson

 

,,Życie zyska wielkie znaczenie. Dlatego tak wiele mówię o sensie życia i znajdowaniu go.
To dzięki ogromnej, aktywnej sile łączącej ludzi w rozsądny i właściwy sposób.
Przeciwieństwo tego rozgrywa się na arenie świata, co możesz obserwować.
Natomiast wielka zmiana odegra się wewnątrz człowieka.
To jest niewidoczne i właśnie tam człowiek odnajdzie siebie, tam,
będąc szczerym wobec siebie, nauczy się rozwiązywać pewne sprawy.
Wewnątrz bardzo wielu ludzi znajduje się szczęście i radość, które urosną jeszcze bardziej”.
- Mistrz Morya

Trudno jest skupić się na sercu i na czole,
Nie wiadomo jak z tym chodzić no i działać,
Najlepiej jest teraz pływać i rękami machać,
Wtedy nie myślimy o końcu basenu, a o nas.

Nie radzę tego robić w samochodzie podczas jazdy,
Choć można Jemu przekazać opiekę nad drogą i mapą,
Wtedy zawsze nas uprzedzi o policyjnym patrolu na czacie.


Na czole już łatwiej bo blisko oczu skupienia,
Gdy się koncentrujecie przestaną się obracać
Ale chodzić i koncentrować się - na sercu?
Nie wiem, ale łatwiej, gdy oczy są zamknięte,
O wiele jest łatwiej skupiać się już na oddechu!

Jedynym wyjściem jest wyobrażenie słońca,
Wraz z promieniście odchodzącymi liniami,
Taki obraz najłatwiej nam sobie uzmysłowić,
Zachować go w sercu i tak sobie wyobrazić!

Wiadomo, że takie skupianie to wyłącza umysł ego,
Uspakaja rozedrgany kamerton małpiego rozumu,
Miejmy nadzieję, że drzwi do świata wewnętrznego!

Wiem z autopsji wydarzeń w szpitalu, że nie o sam mięsień chodzi,
Gdy się wyłączył - miałem zdrowy rozsądek oceny sytuacji i akcji,
Więc nie miał związku z moją świadomością, lub o inne serce chodzi.

Na takim niewidzialnym sercu energetycznym skupiamy uwagę,
Bezwzględnie i przy każdej też czynności od wstania rano z łóżka,
Aż do położenia się z powrotem do niego i przed samym zaśnięciem,
Możemy potem o nim pomyśleć i kontemplować Jego jak ukochanego.





http://www.shaumbra.pl/przekazy/adamus/Discovery/3%20-%20Odkrycie%203.html

Uwielbiam Adamusa i to jego podejście do Oświecenia,
Na ogół nikt nie wie dokąd jedzie pojazdem ciała i ducha,
Zna nazwę, ale kierunek i drogę już nie za bardzo, no i cel.

Wydaje się, że wiemy i znamy to pojęcie, jak i sposób osiągnięcia,
Ale ciągle czekamy by nam ktoś to wyłożył i poprowadził do celu,
Zapominamy, a patrząc cały czas na drogę przez szybę samochodu,
Na wszystko; przekazy, informacje, znaki na drodze, policję i odkrycie.

Właśnie zapominamy, że wszystko mamy w sobie jako pojazdu ducha,
Nie moce zewnętrzne potrzebne dla materii; pieniądze, sławę i władzę,
To one, a właściwie ich brak przyciąga naszą uwagę do świata za szybą!



" I oto nagle musicie wyłożyć wszystkie swoje oszczędności, żeby naprawić swój oświeceniowy samochód i ruszacie znów w drogę jadąc w nieznane. Jedziecie tą Drogą do Oświecenia aż pewnego dnia po tej długiej, długiej, długiej podróży, trwającej wiele wcieleń, pewnego dnia pędzicie tak szybko jak tylko się da, i wszystko, co osiągacie, to uświadomienie sobie, że jadąc szybciej, szybciej dojechaliście donikąd. (trochę śmiechu) Następnego dnia wasz duchowy umysł mówi: „ Och, powinienem jechać wolniej i wąchać po drodze róże, tak jak to robili Mistrzowie.” No wiecie: „Oni wędrowali Drogą do Oświecenia bardzo wolno, obserwowali wszystko dookoła i oddychali, kiedy znajdowali się na Drodze do Oświecenia”, i teraz wy zaczynacie poruszać się bardzo wolno. A więc naprzemiennie raz poruszacie się bardzo szybko, a następnie bardzo wolno. Wciskając gaz, wciskając hamulec. Gaz, hamulec. Czy widzicie konflikt, jaki tu ma miejsce?"





Zapomnieliśmy o tym, że w środku mamy moc tworzenia zewnętrznej materii,
Tu nie jest moc zgrubnych środków zależnych od manipulacji innych graczy,
To jest nasza moc wewnętrzna niczym teraz nie ograniczona i uwarunkowana.

Wystarczy się wycofać przez energetyczne serce i oddać się własnej Jaźni!
To wewnętrzna wiedza ratuje nam tyłek, jak się samochód zepsuje na drodze:

"To była wewnętrzna wiedza – głęboka,
pełna miłości wewnętrzna wiedza;
 której nie przyniósł wam anioł czy Wzniesiony Mistrz,
który by was nawiedził; wewnętrzna wiedza,
która nie była wam dana przez kogoś innego,
 podpowiedziana przez kogoś innego,
wprowadzona do działania przez kogoś innego."
Ona pochodziła od was.

http://www.youtube.com/watch?v=BDPRKe2XA74

"Pozostańcie w tych pięknych objęciach wewnętrznej wiedzy.

"Możecie przestać tak mocno próbować.
Możecie przestać się obawiać.
Wszystko jest w was w porządku – nie we mnie,
w was – wewnętrzna wiedza, Ja Jestem.
Czas wrócić do domu, do wewnętrznej wiedzy.
Czas wrócić do domu, do Ja Jestem, do samoświadomości.
Czas na integrację, po prostu czas wrócić do domu."

"Dom jest wewnątrz.
Nie ma żadnego miejsca, gdzie mielibyście się udać.
Żadnych słów, za którymi można by się ukryć.
Nic do zrobienia. Nic do naprawienia.
Po prostu powrót do domu. "

 "Weźcie porządny, głęboki oddech.
Spróbujcie pozostać w swoim ciele."

 



piątek, 29 listopada 2013

R. Monroe wspominki



Od młodości fascynował mnie kosmos i książki sf,
Nawet chciałem studiować astronomię i astrofizykę,
Wylądowałem jak to w życiu prozaicznie w farmację.

Nie wspominam tego, abym cokolwiek żałował, a wręcz odwrotnie,
By cokolwiek tworzyć trzeba zdobyć podstawy wiedzy materialnej,
Nie ma lepszej dziedziny mającej w sobie chemię, fizykę i medycynę.




Na przełomie tysiąclecia wylądowałem nawet na kursie Instytutu Monroe,
Ale głównie po to, bym poznał Marię B. psychologa i Martę F. polonistkę,
Obie odegrały w moim życiu role duchowych nauczycieli, na zasadzie lustra,
Odbijały moje potrzeby, odpowiedzi na pytania i pomagały zrozumieć uczyły!

Całe nasze spotkanie było z "góry" ustalone i kontrolowane,
Czy ceremonia powitania, czy zalecenia na dalszą przyszłość,
Wtedy nie tylko wiedziałem, ale miałem pewność prowadzenia,
Nie przypadkowość spotkania, co do dalszych losu znajomości.

Maria uczyła mnie ciekawości docierania do sedna ducha i komunikacji,
Marta surowo poprawiała moje literackie zapędy jako partner w dyskusji,
Wydaje się, że byliśmy trzema elektronami poznawania atomu poszerzania,
Wiedzy duchowej i inspiracji twórczej jako i oparciem dla siebie wzajemnie.



 

Marii już od kilku lat nie ma wśród nas i zostawiła mi swoje wiersze i listy:
Pewnie z tej drugiej strony nas w ciężkich chwilach całuje jak powyżej...

Z Martą jestem w stałym kontakcie do dzisiaj i dalej razem dyskutujemy:

To tyle, co mnie łączyło z R. Manroe i lataniem astralnym, na zasadzie OOBE,
Osobiście świadomie nie latałem, ale słuchałem płyty no i w końcu coś miałem;
Stan pełnego wglądu w pełnej świadomości obrazu tej i innych rzeczywistości!

Więc chyba dla mnie nie był pisany lot wtedy, abym powoli dochodził do stanu,
Tego w którym piszę: o stopniowym dochodzeniu świadomości i bez rozbłysku.
Dopiero teraz to widzę i jak gdyby z lotu ptaka; poza czasowo i ponad życiem.




czwartek, 28 listopada 2013

Bądźmy czujni



Baba Jaga tylko czeka na nasze potknięcie współczucia dla złości,
Nie próbuj wrzucić do garnuszka nienawiści i gniewu swój grosik.
Czekaj aż sama przestanie szczerzyć do nas spróchniałe zęby złości,
Zachowaj spokój i nie przyjmuj do siebie innych oceny i oskarżenia,
Nie są nasze, to ich ocena sytuacji nie nasza, uśmiech taką wizję gubi!

Przechodź obok awantur ludzi z daleka, 
Nie wrzucaj swego kamyczka oceny,
Nie daj się wciągać w jałowe dyskusje,
O pietruszkę chwilowej racji własnej i cudzej!

Kochaj każdą swoją komórkę ciała i zmarszczki,
Zachwycaj się za to świętą geometrią własnego ciała,
Proporcją i funkcją wydzielniczą układów i narządów,
To twoja świątynia i jedyna, dla ciebie i Boga Stworzyciela!



Każdy z nas musi zostawić zabawki przywiązań Baby Jagi obok,
Wejść w portal spirali bytu i wyjść na zewnątrz w swój wymiar..

Dzisiaj miałem dziwny sen o rzeczywistości telepatycznej i bez czasu,
Każdy był w wieku i urodzie, jakim się widział i chciał być widziany,
Było to w bez czasie tu i teraz, więc nikt się nie starzał i dorastał, był!
Odbierał innych jak chciał i widział porozumiewając się telepatycznie,
Nie musiał się starać o potrzeby ciała, bo samo karmiło się światłem.

Komunikacja była pełna z jakichkolwiek uczuć i z całkowitym kontaktem,
Takim jak duszy z ciałem, takim jak nas z naszą ziemią, tak samo i ze sobą,
Nie tylko nasza ze sobą, ale z komórkami naszego ciała, jak ziemia z nami!

Na trzech poziomach bytu i poszerzonych o te inne wymiary w górę i w dół,
W kosmos i mikrokosmos naszych komórek, jak w drugą: odległe galaktyki!
A jednocześnie siedzieliśmy jak na pikniku razem na łące ciesząc się słońcem:


Tworzenie rzeczywistości i poruszania się w nich,
Nie dzieje się za dotknięciem palca ręki, ale umysłu,
Podobnie wchodzenie w nie jako obserwator - światło!



Dlatego też musimy być uważni i czujni w co wchodzimy,
Bo to uczucia otwierają jak klucz pasujący do ich bramy,
Bez pasji życia nie przejdziemy, łatwo wejść trudniej wyjść!

Dla mnie nie było to trudne jak w szpitalu, bo wystarczyło tylko uczucie myśli,
By fokus oczu pozwolił wchodzić i wychodzić i zmieniać w nich stan pogody,
Pory roku i bym szybował nad drzewami, zmieniał kolory drzew jak i trawy,
Pozwalał mi pływać w oceanie i podziwiać florę i faunę i dawne ich artefakty.

 “Człowiek staje się dojrzały w chwili, 
gdy zaczyna kochać zamiast potrzebować miłości.” 
~Osho



http://2012allabout.blogspot.com/2013/11/manuskrypt-przetrwania-czesc-373.html


środa, 27 listopada 2013

Kim jestem


Jestem tym, kim jestem, gdy zamyślony, patrzę na ciebie, a nie widzę,
Proszę nie wytrącaj mnie z tego stanu, bo jestem gotowy na wszystko,
Tzn. na szum kosmosu we mnie, a ja w nim śpiewam wtedy kiedy piszę,
I wtedy kiedy cię kocham kochanie, bo połączony z tobą, jak na zawsze!

W świecie zewnętrznym są to kochające siebie naszych odbić cienie,
Jak takie zajączki puszczane na ścianę, gdy bawimy się z dzieckiem,
To jak zabawa fizyczna zmęczonych ciał, a gdy jesteśmy jak w transie,
Wtedy kochamy się na wyższym poziomie bytu emocji, a nie drapania.


Każda chwila z naturą daje nam taką szanse połaczenia,
Nie musimy utożsamiać się rowerem, wózkiem i Google.

Nie grozi nam treść w TV mediach, gdy nie myślimy podmiotowo,
Traktujemy to, co widzimy na zewnątrz tu wyłącznie przedmiotowo,
A siebie jako widza i słuchacza treści podmiotowo, jako ich kreatora,
Nic z nich nie przyjmuję na wiarę i nie zapominam o wewnętrznym Ja,
On jest wewnętrznym Jaźni krytykiem odbiorcy ego obrazów z ekranu.




wtorek, 26 listopada 2013

To się dzieje




cdn....












Miałem taki sen o rozmowie z innymi i zebranymi z ciekawości,
Poznania autora tego właśnie co teraz piszę o tej rzeczywistości,
Każdy nie chciał słuchać, tylko się wypowiedzieć i zadać pytanie.

Sam nie wiedziałem od czego zacząć, a więc zacząłem od fizyki punktu,
Nie ma słońca bez obserwatora, tak jak nie ma obserwatora bez słońca,
Tak zacząłem jako fizyk, no i dalej kontynuowałem obraz nieskończonego,
Koła z zawartością nieskończonych punktów odniesienia dla stron obu...

A gdyby tak teraz tu przyjąć pojęcie punktu jako tej gumki,
Oraz kolców jak jeża rozciągającego się w nieskończoność,
Siebie samego i we wszystkim i w każdym też i jednocześnie,
We wszystkich kierunkach, to trudno by było siebie zrozumieć,
 By właściwie siebie zrozumieć i ująć, to stąd nasze ograniczenia!


 


Żeby siebie właściwie zrozumieć trzeba było się zredukować do punktów,
Rozsianych w nieskończoność bytu Stworzenia i we wszystkim co jest...
By potem jak z każdego punktu wybuchu supernowej wracać do siebie!




Nastał czas


Więc każdy z nas jako punkt jest częścią całości Stworzenia bytu,
Każdy inny i inne ma ograniczenia i każdy ma zaszczepioną pasję,
Tą powrotu do Źródła i tworzenia własnej rzeczywistości z punktu,
Więc każdy ja - Stwórca może tak samo się rozszczepić dowolnie!

Świadomość, na nieskończoną ilość istot bytu,
A w nich kolejno jak po koralikach na sznurku,
 Żyć też indywidualnym życiem i się nim cieszyć!

Zdjęcie: Zaplątałam się
w niechcianych myśli fraktale
Zaplątałam się 
i cóż mam począć dalej?

Możesz mi pomóc
okaż miłości troszeczkę
Weź te myśli
i rozsupłaj - niteczkę po niteczce

Uwolnij mnie 
od tego cierpienia
Świata pełnego iluzji
gdzie stale wszystko się zmienia

Prócz jednej stałej 
która w każdym sercu tkwi
Tą stałą jest miłość
ona czynić cuda potrafi

Czasem tylko zapominamy 
wtedy wielką sztuką jest
Odnaleźć ją na dnie swego serca
to dla każdego największy życia test

Chcę nauczyć się
siebie kochać w pełni
Bo gdy to osiągnę
całe me życie się zmieni

Kochajmy się więc wszyscy
miłość niech zalewa świat
I w miłości spędźmy
resztę naszych lat!

Rachela
_______________________
Sorry for only polish language version, but I don't know english so good to translate this poem well.

Rozproszeni jako punkty świadomości z okręgu Źródła Wszystkiego Co Jest,
W kosmicznym wybuchu świadomości Stwórcy, zaczynamy wracać do Niego!

To powrót jak z rozproszonych po kosmosie laptopów do Komputera Matki,
Ale stopniowo by się Nią i Jej blaskiem nie spalić lecz przynieść doświadczenia!
Każdy tu zapis jest święty, ten niby zły i ten niby dobry, bo w podziale dwoistości.

Nie ma to najmniejszego znaczenia dla Źródła, to ma dla nas znaczenie przygody!
Jak zapewne w przyszłości filmy wirtualne do których będziemy sami wchodzić..
Oczywiście nie naszym obecnym ciałem, ale stworzonym w wyobraźni pojazdem.





ARCHETYPY
"Archetypowe symbole i kody zawsze były ukryte nie tylko w piśmie, ale i w każdym rodzaju sztuki, muzyki,w rzeźbie, teatrze, malarstwie ... Michelangelo, na przykład, w swych malowidłach, zawierał wiele ukrytych znaczeń, a Kaplica Sykstyńska powinna być oglądana przy użyciu ròanych kluczy lektury. Leonardo, Caravaggio i wszyscy wielcy geniusze powiedzieli nam więcej, niż to widać na pierwszy rzut oka, ponieważ przekazywali nam ròzne treści jak robi to sama natura i świat wokół nas: pod boska zasłoną. Święte teksty i baśnie również są źròdłem archetypów,w których drzemią głębokie tajemnice."


Nadszedł czas by je rozkodować, ale musimy podwyższyć wibracje świadomości!

"Każdy uczeń powinien zrozumieć, że jedynym jego obowiązkiem jest harmonizować, przyśpieszać i rozwijać własny umysł i swój świat. Kiedy wreszcie uczniowie zrozumieją, że jedynym zadaniem "Wielkiego Prawa ich istoty" jest harmonia umysłu i uczuć, Doskonałość przejawi się bardzo szybko. Jeżeli tego nie zrozumieją, nie będą mogli przejść na następny stopień rozwoju. Saint Germain"

 

poniedziałek, 25 listopada 2013

Elfy


Czy ważki to legendarne elfy, czy zwykłe owady?
Ludziom nigdy nie brakło wyobraźni jak i fantazji.
Radość jak motyl przylatuje i odlatuje,
  Bo w sercu zawsze siedzi i się wachluje,
Miłością i rozpustą, lecz ważne by z pasją..
życia... i z nienasyconym apetytem na nie..

Tworzymy galaktyczne drzewo życia,
Więc nie wypada śmiać się z innych..

http://lightworkers.org/channeling/191833/extraterrestrial-technology
W zasadzie jesteśmy genetycznymi hybrydami,
Więc powinniśmy być ostrożni z osądem innych,
Podobnie z istotami poza i między wymiarowymi,
Tak samo jak my są w części duchowe i fizyczne.
 
Materię dzielimy na taką: od subtelnej, aż do tzw. ciężkiej,
  I w wzajemności od stopnia konfiguracji i stopnia wibracji.

Wcześniejsze nasze pokolenia były bardziej wrażliwe,
I nie tworzyły zbiorowo w świadomości welon parasola,
Oddzielający od wymiarów i częstotliwości równoległych.
 
 
 
Obalmy mit zbiorowej histerii kontroli naszych przez obcych,
Jest to możliwy eksperyment i ryzykowny dla istot wyższych,
Z uwagi na przyciąganie grawitacji duchowej i ich świadomości,
Zmuszającej do życia fizycznego w mikrych postaciach gatunków!

Stąd wiara w karmę i to wcielanie się w szczury i małpy w Indiach,
Hybrydą jaką jesteśmy my, stworzyły istoty łącząc wspólne DNA,
W celu przyspieszenia ewolucji i wykorzystania nas do swoich celów.

To co w naszej rzeczywistości jest możliwe wibracyjnie,
Nie może być skonfigurowane gdzieś indziej i odwrotnie,
Więc nie możliwe jest istnienie nas w wyższych światach,
Jak nie możliwe ich w naszym bez kruchej transformacji.
 
 
 
Na jakiś czas może się pokazać artefakt innych jako statek ufo,
Ale nie da się go  wykorzystać, tak jak to w jego warunkach bytu,
Podobnie jest z nami, my w jakimś procencie możemy się pokazać,
Ale nie przenieść całkowicie, bez transformacji pełnej komórek.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=327463874063278&set=pcb.327465020729830&type=1&theater
Najgorsze jest w tym, że siedzimy tak pod wspólnym parasolem,
Zbiorowej histerii o obcych, a sami siebie kontrolując tu nawzajem,
Gdy uwolnimy z tego własną świadomość staniemy się galaktyczni!
 
 
 
Otwarci też na wszystkie istoty wcielone i nie wcielone, a bliskie,
Kiedyś my byliśmy nimi tak jak oni będą nami, gdy sami zechcą!
http://vitaminl.tv/video/1060?ref=fbs 
 

niedziela, 24 listopada 2013

Jak orły


Bądźmy w sobie w duchu i ponad tym wszystkim co się dzieje,
Jak te orły emocji unośmy się wysoko nad wątpliwościami innych,
Nie wchodźmy w kłótnie i walki o miłość, przecież mamy ją w sobie!

Nienawiść, która teraz tryska z ludzi na zewnątrz,
Jest tylko odbiciem ich braku miłości w ich sercach.

Wiemy, że nienawidzić, to nie widzieć miłości na zewnątrz,
A, że jej brak rzucamy na ekran na zewnątrz to tak i widzimy!

To smutne bo zaczynamy nie widzieć jej u innych,
A nie jej brak w nas i tak tworzymy przeciwieństwo.
Nienawiść to brak miłości w nas samych i projekcja.

Rozpalmy w sercu miłość do siebie i do wszystkiego,
A nienawiść jak cień zniknie w słońcu naszego światła!

Synchroniczność

Wszyscy chcą naszego dobra.
Nie dajmy go sobie zabrać.
Stanisław Jerzy Lec

 



Ludzie nie widzą synchroniczności i własnego przyciągania - wg E. Tolle,
Wolą liczyć na szczęśliwy przypadek losu wg "co za szczęściarz z ciebie"
Nie przypiszą jej trafu jako własny wybór i głęboko ukryty świadomości!

Wszystko co się im wydarza składają na losu przypadek,
Nie dopuszczą do siebie myśli, że sami wybierają kwanty,
Zdarzeń losu, sytuacji i obiekty westchnień jak i nienawiści.

Jeśli już coś kojarzą w związku ze swoimi myślami to traf,
Przypadek, czy zrządzenie losu, nigdy jako własny wybór,
Tak tworzą swoją rzeczywistość tworząc jej iluzję odbioru.




Prędzej pomyślą o innych, niż w własnym systemie synchroniczności!
Powiększając przepaść nieporozumienia własną podejrzliwości oceną,
Niż przyznając się do popełnionego błędu i to głównie tego z przeszłości.

A na bieżąco, gdy ich przyciśniesz do ściany, to z oporem przyznają,
Ale tylko po to by z zyskać na czasie i zaprzeć się tego jak żaba błota.
Ludzie nie widzą struktury synchroniczności wolą widzieć własną iluzję!


Zaczynając to swoje pisanie nie rozumiałem tego,
Domyślałem się tylko tego i w cichej nadziei.....
Że to na prawdę ja, a nie ktoś inny z góry pisze..



To właśnie ten drugi TY, ale nie widzialny dla ego!



http://monamornak.wordpress.com/2013/11/21/62-chronologia-zdarzen-od-21-12-2012-i-symbolika-zywiolow-23-listopada-2013-o-godz-22-11-heliocentryczny-wielki-sekstyl-przebiegunowanie-slonca-fala-maga-13-25-11-2013-szansa-na-milowy-kr/



http://www.youtube.com/watch?v=_-OiQygm2uU


 

 
Przyglądajmy się naszym myślom, abyśmy nie szkodzili tym innym,
  Bo ponieważ jak siejemy , taki zbierzemy plon i na swoim ekranie,

Zsynchronizowanym z naszych pojęć, opinii i ocen o innych do nas.

To klasyczna pułapka pętli czasowej myśli i rezonans jej synchroniczności.,
Na co patrzę i zwracam uwagę to się wyświetla, a jak oceniam tak działa!





sobota, 23 listopada 2013

Kisiel




Czy ktoś może mi odpowiedzieć na pytanie jak to się wszystko odbywa?
Jak przyczyna goni w piętkę skutek, a skutek natychmiast jej odpowiada?

Wiem jedno, a kojarzy mi się to z pin pongiem i odpowiedzią rezonansu,
Gdy uderzamy w strunę powstaje fala dźwięku i natychmiast odpowiedź.

To wygląda, jak gdybyśmy sami skacząc do dziury w ziemi,
Pełnej gęstego kisielu nie mogli się z niego i z niej wydostać.

Gdy próbujemy w nim machać rękami skutek przyczyną tężeje,
Każdy nasz ruch i działanie obronne zagęszcza atmosferę bytu,
Tak każde zwierzę podobnie walczy i ginie uwięzione w bagnie.

No cóż wszystko ma swój koniec i skutek, w śmiertelnym uścisku,
Zagęszcza i tężeje i z przyczyną, zastyga w materię coraz gęstszą,
A my razem z tym wszystkim zastygamy jak artefakty przeszłości.

Nowy skok w nowe gęściejsze środowisko - nie pomaga, 
Raczej utrudnia wydostanie się z tej studni materialnej bytu,
Jedyną nadzieję się staje jej rozcieńczenie z zewnątrz i nasze,
Te trudniejsze, bo związane z dyscypliną duchową medytacji.


Tylko tak zapalając w sercu ogień, a w umyśle spokój równowagi,
Możemy się uwolnić z pragnień odpowiedzi na ten rezonans materii,
Co nas jak kisiel tu obłapia i paraliżuje ruchy duchowe pożądaniem.

To wewnętrzny ruch skrzydeł nas uwalnia, a zewnętrzny pogrąża,
Stańmy tak cały czas i jak odrętwiali na wezwania do walki bytu,
Wtedy ono się rozcieńczy swoją odpowiedzią jak kamerton ciszą.

Znów się sam przekonuję, że nie wolno nam odrzucać w czambuł,
Starą wiedzę i religie, a drążyć w nich, aż do bólu ukrytą prawdę,
Tak samo jest karmą jak i grzechem pierworodnym ich interpretacji.

A więc warto je porównać do tego samego zjawiska skakania do dziury,
W konsekwencje poprzedniego życia pierworodnego grzechu jak w kisiel,
Bez urazy dla mojego ulubionego kiedyś publicysty, pewnie mi to wybaczy.





Więc co robić i na to jak zwykle znajdujemy znaki takie jak te przekazy,
Na te wszystkie pytania i odpowiedzi, kiedy dziś rano byłem obudzony,
Wtedy gdy sobie przypomniałem, co mam dzisiaj w tym temacie napisać!




Znakiem jest również, np. miły w akceptacji komentarz,
Bo to potwierdzenie, że to co piszę jest też akceptowane.


Może tak wygląda język rezonansu: 

piątek, 22 listopada 2013

Tajemnice piramid



Każdy z nas zna piramidę Cheopsa, ale mało kto wie co zawiera,
Jest osią Ziemi i punktem wokół którego porusza się zegar czasu,
Sama zawiera geometryczną pamięć matematycznych pi i fi cudów,
Skonstruowana tak, aby nas ostrzegać o zmianie cyklicznego klimatu.

Kiedy przestaną w końcu chronić naukowcy wcześniejszych poglądów,
Zaczną głośno mówić o wcześniejszych naszych dawnych cywilizacjach,
Po których w spadku mamy ich wiedzę zapisaną w starych artefaktach?

Jeśli wybudowali na jednej z osi te niezwykłe budowle cywilizacyjne,
Przechodzące przez punkt piramidy ustawionej wg koniunkcji gwiazd,
Jeśli uzupełniająca wiedza znajduje się wszędzie, podobna w katedrach,
Znali i chcieli nam przekazać tą wiedzę, jak się przed kataklizmami bronić!

Przekazują, że to jest wieczne, co przez tysiące lat ma ten złoty podział w sobie,
A więc w nim musimy szukać ratunku, aby teraz przetrwać i że to czysta nauka,
To nie wiara w boską interwencję na przekór przyrodzie, tak jak rzekome cuda.


Musimy odtworzyć wiedzę starożytnych w sobie i w swoją moc uwierzyć,
Wiara, to co innego i też jest niezbędna, może w świętej geometrii jej szukać,
Bo to wszystko co żyje w naturze używa tych świętych proporcji i w nich żyje!


Z drugiej strony obecne przekazy mówią nam o Apokalipsie i zmianie cyklu,
O zmianach biegunów Ziemi tych odbywających się cyklicznie, ale i tej nadziei,
Że gdy będziemy w stanie równowagi złotego podziału w umyśle w medytacji,
To w jakiś sposób oświeconych i medytujących to ominie, jak burza na morzu.

W iluzji wszystko jest możliwe, a więc i taki sposób przetrwania,
Pokazywał to Jezus w łodzi na wzburzonym jeziorze w Genezaret ,
Tylko jak przekonać ludzi, że nic im się nie stanie, bo są przykłady,
Chodzących po wodzie i przechodzących przez ścianę i ocalonych,
Przeniesionych przez samego siebie w to inne miejsce teleportacją,
Czasu zostało nie wiele, by się tego wszystkiego nauczyć, ale warto!


https://www.facebook.com/BretarianizmOdzywianieSieSwiatlemSloncem

Odżywianie się światłem może nam tylko pomóc.
Życie według wskazań światła, stanie się bajką:

 


czwartek, 21 listopada 2013

Brama



Strachu?

Tylko małe dziecko zachowuje się właściwie, zamykając oczy,
Bo ono jeszcze pamięta, że wcieliło się w iluzję, tak jak w kinie.
Szczególnie teraz, kiedy mamy go w trzech wymiarach, a w 4D?

Pewnie to w trzecim mamy wszystkie wypadki te 'na zewnątrz',
Bo czwarty wymiar to nasz umysł z pięcioma naszymi zmysłami,
Co do piątego to wejście, jak gdyby do następnego ekranu kina.
I wtedy przeżywanie go następnymi zmysłami tymi ponad pięciu.

Nie wiem, czy przed tym ekranem się zatrzymałem ze strachu,
Bo miałem uczucie, że z powodu miłości nie przejdę i zawrócę,
Było to dwukrotnie za sprawą Ayahuasca i uczucia współczucia,
Że zostawiam bliskich i przyjaciół, a właściwie wszystkich ludzi!

Teraz już wiem, że wymiary te niższe zachowuje się w świadomości,
Tak jak mamy teraz świadomość płaszczaka chodzącego po ścianie,
Nie jak mrówki, w pierwszym, czy pantofelka w wodzie, ale i ptaka,
Który szybuje w trzecim jak, ten nasz umysł w czwartym z marzeniami.

Będąc w piątym zachowujemy niższe i w pełnej ich świadomości snu,
Tak i chyba mnie się udało w szpitalu, być w trzech i szybować w 4D!


 

Teraz już wiem, że ta miłość-strachu o innych, była również iluzją,
Mogłem śmiało ją przekroczyć, ale w innym wymiarze roślin z 2D,
Tak jak to zrobiłem w szpitalu z 3D i do 4D i to w każdej chwili..

Nie myślcie też, że zachęcam was do podróży astralnych - na nitce,
Bo czasami tą srebrną nić połączenia można przypadkowo zerwać,
Lepiej nie ryzykować tym jeszcze nie dojrzałym ciałem mentalnym,
Bezpieczniej go i inne rozwinąć tu całkowicie na ziemi, w trzecim D,
By potem pełną świadomością wszystkich wymiarów podróżować!

Tak właśnie rozumiem paradoks, zachęcania i zniechęcania, do podróży,
Gdy jesteśmy nie gotowi, mamy balony świadomością - nie nadmuchane,
Wtedy one ściągane są w warstwy niższe w dwoistości świata astralnego.
W tym widzę jedynie niebezpieczeństwo podróży; wg Instytutu Monroe.

Takie i inne niebezpieczeństwa opisuje Shirley MacLaine w 'Na krawędzi",
Gdzie w sytuacjach niepełnej świadomości można stracić osobowość ciała,
Na rzecz tej innej osobowości biorącej w ciele nadzór i pełną świadomość.
Schizofrenia może być jednym  z przypadków medycznych stanów choroby,
Nazwana w ten sposób przez lekarzy na określenie stanu wieloosobowości.

Gdy jadąc tam za potrzebą, a w zasadzie przymusem chwili, - pod górę Żar,
Na kurs latania astralnego, wg Instytutu Monroe to nie wiedziałem też i tego,
Co wiem teraz, a więc byłem rozczarowany, że mi nie wolno, za to poznałem,
Marię Brachacką i Martę Figurę, wspaniałe osobowości duchowe na drodze!

Poza tym jako rekompensatę za to, dostaliśmy i zapowiedź tego, 
Co nas czeka na ścieżce, a co się też spełniło w moim przypadku!

Osobiście sam  nie mam nic przeciwko podróżom astralnym,
Każdy jednak musi być świadomy co go czeka i zaskakiwany,
Podobnie jak nurek i skoczek spadochronowy pewny skafandra,
Bo nikt z podziurawionym poszyciem nie powinien to próbować,
A naszym skafandrem i poszyciem balonu jest energia aury ciała.

Gdy te wszystkie czakry są otwarte, wtedy nie ma ryzyka upadku,
Nie mam na myśli upadku w dół astralny, ale z powodu możliwości,
Możemy zawsze schodzić jak Orfeusz za Eurydyką, będąc zdrowy!

Byłoby szaleństwem skakać bez skafandra i paralotni,
Sam spadochron, to byłby biletem tylko w jedną stronę.



Bo człowiek zawsze zaskakuje tylko siebie: 


Spróbujmy sobie wyobrazić siebie jak pełzające planty po ziemi,
Noszące w sobie w postaci ziarna potencjały własnego wzrostu,
Jeszcze nie rozwinięte bo nie podlane energią jak te nasze wodą,
Aż tu wreszcie otwierają się zawory energii portalu i wlew energii,
Właśnie w takim okresie życia jesteśmy, gdy świadomość wyrasta!


http://2012allabout.blogspot.com/2013/11/wiadomosc-arkturianskiej-rady-starszych.html

Może brama jest taką osłonką ziarna,
I łupiną przez którą musimy się przebić?

http://wolnaplaneta.pl/terra/2013/11/17/15-11-2013-wielki-wybuch-centralne-slonce/ 

środa, 20 listopada 2013

Trzecie oko

"Nie istnieje nic, co jest dobre, ani nic co jest złe – myślenie czyni go takim "

powiedzenie Shakespeare`a
 

 
http://www.youtube.com/attribution_link?u=%2Fwatch%3Fv%3DC52W1wjbQvc%26feature%3Dshare%26list%3DPL68F0409ED6A22C7C&a=xFfv--R2QXfsK8ou66ybuA

Nauka może stać się narzędziem też duchowym,
Jeśli oczyści się z uprzedzeń religijnych i tradycji.

Nie musi też potwierdzać prawdy o światach wyższych,
Musi założyć, że to normalne, jak wyższe klasy w szkole!


"Brak wiary, niewiedza i roszczenia charakteryzują Człowieka

którzy egzystuje w niewiedzy wszystkich Żyć 

i ten Czas jest wyznacznikiem tego, że pycha przychodzi przed upadkiem, 

zwątpienie przed Zejściem i nienawiść przed poniesieniem klęski przez Człowieka."

 

"Bliskim jest ten Dzień który na tym Świecie zlikwiduje niewiarę Niewierzących, 

potwierdzi wiarę Wierzących i zamanifestuje wiedzę Wiedzących."

 

http://wolnaplaneta.pl/terra/2013/11/17/14-11-2013-dzielo-podniesienia-jest-w-ukonczeniu-czesc-i-jesus-sananda/ 

 

 

 

 Modlitwa św. Franciszka z Asyżu

„Panie, uczyń mnie narzędziem Twego pokoju.
Tam, gdzie jest nienawiść, pozwól mi siać Miłość,
gdzie jest krzywda - Przebaczenie;
gdzie jest niezgoda - Jedność;
gdzie jest zwątpienie - Wiarę;
gdzie jest rozpacz - Nadzieję;
gdzie jest ciemność - Światło;
gdzie jest smutek - Radość.

O, Boski Mistrzu, pozwól,
abym nie tyle szukał pociechy, co pocieszał;
nie tyle szukał zrozumienia, co rozumiał;
nie tyle szukał miłości, co kochał;

gdyż dając - otrzymujemy;
przebaczając - zyskujemy przebaczenie;
a umierając - rodzimy się do Wiecznego Życia."

Perła dnia:

"Używajcie Umysłu tam gdzie jest on prawdziwym sługą
i rozpoznajcie jego granice tam,
gdzie przez Waszą duchową Świadomość chcecie pojąć
Jedność Świata i Waszego Życia" 

 

 

Zakotwicz ciało i oddychaj, myśląc pozytywnie w sercu,

Myśl o umyśle ego, jako o słudze wyższej świadomości,

Wypełniaj serce abyś kochał i trzecie oko, abyś wiedział,

Kosmiczną energią miłości z galaktycznego centrum Źródła!

 

 

 

Jeśli jesteś w rezonansie harmonicznym, to, to się wydarza,

Siadają na tobie owady z ufnością, jak do mnichów tygrysy,

Podchodzą jak koty i się chcą bawić, w nim wszystko możliwe.

 

Gdy masz otwarte trzecie oko widzisz niewidzialne, gdy serce - czujesz.

Po prostu ten świat widzimy, jako iluzję, gdy jesteśmy w dysharmonii,

Niewidzialne stanie się widzialne, gdy ustaną drgania kamertonu emocji.

Wtedy to popłyniemy w bezczasie głównym nurtem i daleko od brzegów.

Oceny niezależnie, czy pozytywne, czy negatywne osadzają na mieliźnie! 

 

 

 

  "Mniej znaczy więcej!"

http://2012allabout.blogspot.com/2013/11/aa-rafael-super-portal-bedzie-dziaa-dla.html

 

Ten słowa pasują do mnie jak ulał, przekazy traktuję, jak fast food'y,

Trochę za szybko je połykam jeden za drugim i bez kontemplacji treści,

Tak jak gorące kartofelki wyciągnięte z ogniska, czytając jeden za drugim.

Bardziej szukam w nich potwierdzenia własnych podejrzeń niż nowej treści.


Musimy się trochę wyciszyć z podekscytowania tego co nas czeka,

Kontemplować treść i nie zachłystywać się stale nową wiadomością.


To bardzo dziwne uczucie wewnętrznego podniecenia,

To takie, jakie przed pierwszą randką i z pocałunkiem,

Patrzymy na rzeczywistość i widzimy wszystko na miejscu,

Tak jak gdyby nic się nie zmieniało, jak ciągłe komunikaty,

Te same o nieszczęściach innych ludzi, podobnie jak ta kura,

Co chodzi po podwórku Gai i wydziobuje same ziarna z piasku.


Nie ważne dla niej, że już ich nie ma w pobliżu naszego podwórka,

Będzie latać wszędzie po świecie i szukać nowych, jak dziennikarze,

Wydłubywać jak z ciasta rodzynki nowych strachu sensacji dla zysku.

 


 

Jak się na to popatrzy z lotu ptaka, to ma to jakiś sens globalny,

Może właśnie tak się ziemia oczyszcza za pomocą naszej uwagi,

Może to ona jak kura wydłubuje je by Gaję oczyścić z przeszłości?

 

Teraz w tym super portalu będziemy zanurzeni jak pod wodospadem,

Pewnie nie wszyscy będą go odczuwać, inni jak mżawka, czy prysznic,

Każdy indywidualnie będzie odbierał, pod mniej lub większym parasolem,

Którego czapą i przepuszczalnością, będą tyko nasze własne ograniczenia!

 

Nie wiem jak wy to odczuwacie, bo ja słyszę ciągły szum w głowie od dawna,

Teraz jak gdyby wzmocniony, ale do końca nie wiem czy to portal, czy ciśnienie?

Mam poduszkę powietrzną jak w samochodzie tj w okolicy serca kardiowerter,

Ale na pewno już nie będzie miał żadnego wpływu na moje ciało świetliste......