Obcy

Obcy
http://aliens.eresey.com/2012/08/06/NASA-confirms-Alien-Invasion/

(fragmenty wykładu Adamusa Saint-Germaina „Aniołowie i obcy”, wygłoszonego w Warszawie 28 maja 2011 roku, poprzez Geoffreya Hoppe)

Różnica między obcym a aniołem jest całkiem prosta tak naprawdę. To aniołowie byli tymi, którzy na samym początku wzięli na siebie odpowiedzialność za wspomaganie życia i utrzymywanie jego form na Ziemi. (…)
 Obcy pochodzą spoza energii Ziemi. Innymi słowy, aniołowie w zasadniczy sposób są częścią całej ewolucji Ziemi, bądź są z nią bardzo połączeni, bądź są częścią całej ewolucji Ziemi. Ponieważ pomogli zbudować tę planetę, rozumieją, w pewien sposób, jak energie pracują i dlatego mogą podejść całkiem blisko. 
Obcy, można powiedzieć, pochodzą z innych rzeczywistości, znajdujących się nie w waszej fizycznej galaktyce, lecz w większości w innych wymiarach.
Tak więc aniołowie generalnie pracują grupą. Pracowały z krajami lub wielkimi organizacjami. Obcy nie są szczególnie dobrze zorganizowani, jak też jest w nich wielki strach przed zbliżeniem się zbyt blisko do tej planety. (…)
Obcy generalnie nie są w formie fizycznej. Nigdy nie byli wcześniej – ci, którzy się komunikują – w ludzkim wcieleniu. Obcy w zasadzie nie przybywają tutaj w małych metalowych statkach, ponieważ boją się podejść zbyt blisko.
Wyobraźcie sobie, że jakby to był magnes, magnes tak silny, że w jednej chwili wyssałby najdrobniejszą kruszynę metalu z każdego z was, z tego pokoju i z pokoju obok. Tak potężny, że wciągnąłby to w siebie. Oto czym jest Ziemia dla tych, którzy nigdy tu wcześniej nie byli. Z powodu jej gęstości i jej masy, wsysa rzeczy w siebie. Oto dlaczego Ziemia jest umiejscowiona w odległym zakątku waszego wszechświata.
Ma bardzo intensywne, patrząc z punktu widzenia fizyki – zasysanie. Innym rodzajem opisania tego jest magnetyzm - duchowy magnetyzm Ziemi jest silniejszy niż jakiejkolwiek znanej planety.
Tak więc te obce istoty są bardzo zainteresowane tym, co się dzieje na Ziemi, ale wiedzą równocześnie, że gdy podejdą zbyt blisko, zostaną wessane. A wtedy będą musiały inkarnować poprzez proces narodzin człowieka i tak będą to powtarzać wcielenie po wcieleniu. Będą w pułapce. Nie zdarzało się tak w rzeczywistości zbyt często, ale bywało.
Dlatego obcy trzymają się na dystans. Ale wysyłają na Ziemię coś, co nazywacie sondami. Sondy są czasami fizyczne, ale nie zawierają w sobie rzeczywistej istoty. Sondy zawierają rodzaj biochemicznego robota. Symuluje on obcą istotę, ale tak naprawdę nią nie jest. Tak więc, gdy ich mały metalowy statek rozbija się na Ziemi, tracą tylko robota albo imitację siebie. 
Obcy są zainteresowani tym, co się tutaj dzieje – a nie ratowaniem planety. Gdyby tu byli po to, żeby ratować planetę, zrobiliby to dawno temu. Zapisaliby tajną formułę na kawałku papieru i komuś by to wręczyli.
Obcy chcą czegoś, co wy macie, a oni nie. (…)
Chcą odczuwania – odczuwania – duszy. Mają duszę, ale na ogół nie mają tego czegoś, co wy nazywacie sercem, pasją, miłością. Mają duże głowy. Mają rodzaj umysłu, nie jak człowieczy umysł, choć ich umysł jest analityczny i strukturalny jak człowieczy umysł. Ale nie mają serca.
Wysyłają tutaj sondy – fizyczne sondy – jak również coś, co nazwałbym sondami snu, energetyczne sondy. I rzeczywiście przybywają tutaj i sondują ludzi – młodych ludzi – sondy przybywają i stawiają was w stan alertu świadomości. Następnie przybywają i sondują mózg, emocje i uczucia. Sondują waszą historię, wasze karmiczne zapisy, a najbardziej ze wszystkiego, podłączają się do waszych emocji. Są naprawdę zafascynowani waszymi emocjami. 
Interesującym faktem jest to, że ludzka emocja tak naprawdę pochodzi z mózgu. Emocja nie pochodzi z duszy czy serca, pochodzi z mózgu. Jednakże są tym zafascynowani, ponieważ potrafią odczuwać wpływ mózgu, ale dla nich to nie jest typowe zachowanie mózgu. 
Wielu spośród was tutaj, powiedziałbym, że około 18 procent obecnych, doświadczyło sondowania przez obcych, zwłaszcza w młodym wieku, chociaż niektórym przydarzyło się to w ostatnich latach. Obcy próbują wykasować sondy, sprawić, żebyście nie byli ich świadomi, a jednak coś odczuwacie. Coś się wam przydarzyło Ktoś wtrącił się w wasze emocje i historię. Na ogół to nie wywiera właściwie jakichś długotrwałych skutków, jednak pozostaje gdzieś w psychice przeświadczenie, że coś się stało, a wy nie pamiętacie co.
 (…) Tak naprawdę niczego nie wzięli. To tak, jakby ktoś zakradł się do waszego domu w środku dnia, zaglądając do lodówki, zaglądając do szuflady z bielizną, i przeglądając wasze osobiste rzeczy i albumy ze zdjęciami. Niczego nie biorą, niczego nie niszczą, ale jednak pozostaje to pogwałceniem prywatności. Oto, co robią te istoty.
 (…)
Pamiętajcie od tej chwili, że jesteście właścicielami swojego domu, waszego duchowego domu. Nikt nie może wejść bez wyrażenia przez was zgody.
Istoty te regularnie sondują i wciąż nie znajdują tego, czego szukają. Zaglądają w DNA i nie mogą tego znaleźć; zaglądają do umysłu i pamięci i nie mogą tego znaleźć. Próbują posuwać do przodu swoją własną cywilizację, ale znowu, w sposób bardzo mentalny, bez udziału serca.
Zapewniam, że najwspanialszym miejscem w całym stworzeniu jest Ziemia. A ludzie o tym zapominają. Sądzą, że gdzieś tam są te wspaniałe, inteligentne istoty. Oddają nawet swoją własną moc tym istotom.
Nie ma wspanialszej istoty w całym stworzeniu od ludzkiej istoty, od was, od ciebie, od każdego z was. Nie ma nic bardziej cudownego od bycia ludzką istotą. Nie ma żadnej innej istoty w całym stworzeniu, która byłaby mądrzejsza i bardziej napełniona miłością, aniżeli ludzka istota. Nie ma takiej istoty, która by wzięła na siebie więcej trudności i wyzwań, aniżeli ludzka istota, a wszystko po to, żeby odkryć Boga w sobie.
Przepuściliście siebie przez skrajne sytuacje – cierpienie, smutek i samotność, a także, rzecz jasna, wielką radość i szczęście – wszystko jako sposób odnalezienia Boga w sobie. To wy - wy wszyscy jesteście tymi, którzy będą uczyć te obce cywilizacje, uczyć ich o miłości, pasji i troskliwości, uczyć ich czerpania przyjemności z podróży – nie analizowania tego, ale życia tym – a tego właśnie te obce istoty nie robią. One nie żyją prawdziwie. One sobie próbują to wykombinować.
Są takie istoty, tacy obcy, którzy dokonują projekcji psychicznej i sondują tu na Ziemi przez cały czas, ale ich sondowanie przypomina raczej falę radiową. Jest, ale nie wywiera na was wpływu.
I są takie gatunki obcych, które próbują ingerować bezpośrednio. Jedną z nich są reptylianie.
(…)
Reptylianie

Reptylianie pochodzą z bardzo specyficznych rejonów innego wymiaru. Reptylianie znani są w całym kosmosie jako grupa istot, która zawsze chce dominować. (…) Wykonują swój własny rodzaj sondowania i znaleźli sposób na symulowanie fizycznych cech. Ale nie potrafią ich utrzymać zbyt długo – dzień albo półtora dnia iluzji.
Czasami pojawiają się przed ludźmi, szczególnie przed ludźmi mającymi władzę. Negocjują z nimi – bogaczami lub takimi, którzy mają kontrolę nad rządami – mówiąc im, że pochodzą z pewnej zaawansowanej cywilizacji, która spowoduje anihilację Ziemi, jeśli ludzie nie zechcą współpracować z nimi.
Istnieją bardzo bogate i prominentne rodziny tutaj w Europie, a także w Ameryce, które są infiltrowane przez reptylian. Reptylianie dadzą tym ludziom złudzenie siły, ale ostatecznie wszystko to jest sztuczne. Gdy powiecie do reptylianina :„Rozkazuję ci odejść”, on odpowie: “Jestem mocny. Jestem potężny. Pochodzę z zaawansowanej cywilizacji, a ty jesteś żałosnym człowieczkiem.” W tym momencie wy macie mu powiedzieć dokładnie, gdzie ma się wynosić. „Rozkazuję ci odejść, natychmiast!”
No cóż, reptylianie wiedzą, że ludzie nie ufają samym sobie. Tak naprawdę ludzie zboczyli z drogi, rezygnując z własnej mocy. A zatem reptylianie zaczną negocjować, zaczną oferować wam różne rzeczy, przez cały czas przypominając wam, jak to oni są potężni i zaawansowani. A wtedy wy macie stojąc przed takim reptylianinem zrobić, co następuje: powiedzieć „Rozkazuję ci wyjść” splunąć i pokazać mu drzwi: „Natychmiast! Wynocha!”
Słowo „reptylianin” kojarzy się w ludzkim języku ze zdolnościami umysłowymi. Reptylianie są sprytni – intelektualnie sprytni – ale nie posiadają mądrości. Nie mają tego wszystkiego, co ludzie – co wy – nazywacie mądrością, wglądem, współczuciem i uczuciem. Reptylianie bezpodstawnie patrzą na was z góry, postrzegając was jako słabych. Uważają wasze serce, waszą energię miłości, za słabość.
Lecz w rzeczywistości, gdy przyjrzeć się ich cywilizacji, ich bazie i porównać z Ziemią należącą do ludzi, natychmiast staje się widoczne, że ludzie są mądrzejsi, bystrzejsi i bardziej kochający. Ujmując rzecz w ludzkich kategoriach - ich domowe otoczenie (oni nie mają planet), ich siedziba jest w kolorze szaro-zielonym, bardzo ponura. Nie mają muzyki. Nie wiedzą, czym jest sztuka. Nie umieją się śmiać. Sami powiedzcie: kto ma bardziej zaawansowaną cywilizację?
Jedną rzecz zawsze kochałem w Polsce i ta jedna rzecz zawsze tu będzie kwitła – to sztuka. Opera, muzyka, malarstwo, poezja – to jest Polska. Na przekór wszystkiemu, co spotkało wspaniałych ludzi tej ziemi, utrzymywaliście sztukę przy życiu. A, jak to często powtarzam, sztuka zbawi świat.
Kilka jeszcze uwag na temat obcych. Oficjalnie ogłaszam, oficjalnie stwierdzam, że nie jestem zwolennikiem przyjmowania przekazów od obcych istot (channellingu), gdyż ludzie mają skłonność oddawania swojej mocy. A te istoty nigdy nie chodziły w butach człowieka.
Jak mogą wam doradzać w sprawie waszej planety, jeśli nie byli tu wcześniej? Jeśli ich pomysły są tak wspaniałe, dlaczego nie zaproszą was na swoją planetę, żeby wam pokazać, jak jest cudowna? Powiem wam dlaczego: nie ma wspanialszego miejsca niż miejsce zajmowane przez ludzi i nie ma wspanialszych istot od ludzkich istot.
Przekazy od obcych

Są tacy, którzy wnoszą tu energię Plejadian. Część tego, czym chcą się podzielić, jest w porządku. Mam jednak coś do zarzucenia Plejadianom. Stają po stronie wygrywającego. Niech to zilustruje jeden znakomity przykład, z którym wy, Polacy, macie związek: bitwa wiedeńska. Bitwa o Wiedeń, znana tak wielu Polakom, dokąd udał się wasz król, by bronić tego miasta przed Turkami. Powstrzymaliście Imperium Otomańskie przed wdarciem się do Europy.
Dyskutowałem wówczas z wieloma istotami, obecni tam byli także przedstawiciele Plejadian, którzy zapewniali, że nie zaangażują się w żadne wojny aniołów ani ludzi. Złożyli na to przysięgę. I w ostatniej chwili, sądząc, że Turcy wygrają, stanęli po stronie Turków przeciwko Polakom. A to tylko jeden z tysięcy przykładów, jakie mógłbym podać na to, jak Plejadianie nie dotrzymywali słowa.
Generalnie Plejadian ciągnie do siły. Plejadianie na ogół lubią konflikt. Są rzeczywiście i tacy, którzy są zaawansowani i mają wysoki poziom mądrości. Ale żaden Plejadianin, żaden Arkturianin, ani żaden inny obcy nie będzie mówił ludzkim istotom, co mają robić.
Statek macierzysty nie będzie lądował na Ziemi, żeby uratować ludzkość. Statek macierzysty jest dokładnie tutaj – tutaj w tej sali. To jest statek macierzysty. I nie istnieje nic, przed czym trzeba by ratować. Mamy do czynienia z poszerzaniem waszej świadomości i waszej mądrości, ale nie ma potrzeby bycia ratowanym.
A więc tak, irytuje mnie, kiedy słyszę, że te grupy z zewnątrz zamierzają przybyć tutaj i powiedzieć ludziom jak zarządzać ich planetą. A jeszcze bardziej mnie irytuje, kiedy ludzie słuchają tych bzdetów. Dlaczego? Ponieważ to oni chcą wiedzieć, co wy macie do powiedzenia. Chcą, żebyście to wy byli ich nauczycielami. Chcą poczuć tę miłość, która jest w waszych sercach i tę nadzieję, która pomogła wam przetrwać tak wiele wcieleń.   
Moi drodzy przyjaciele, istnieje tysiąc Nowych Ziem, które rodzą się w tej chwili, tysiąc nowych planet z bardzo ludzkimi ziemskimi cechami, które są rozwijane w tym dokładnie momencie, dlatego, że jest miliony istot z waszych duchowych rodzin, które są gotowe się wcielić. A więc, żeby jakaś istota mogła wznieść się do swojej suwerenności, zrealizować wewnętrzne Ja Jestem, musi przejść drogę Ziemi, albo jednej z nowych Ziem.
I nie będzie to Załoga Asztara (Ashtar Command), która będzie ich uczyć. Nie będą to Plejadianie ani Arkturianie, którzy mieliby ich uczyć. To będą ludzie, oni ich będą uczyć - wy wszyscy i każdy z was z osobna.
A zatem, drodzy przyjaciele, nie, w żadnym wypadku nie jestem fanem tych obcych. Nie w sposób, w jaki oni siebie wam przedstawiają, nie w ich karmieniu się wami i manipulacji. Znów wracam do was z moim pytaniem: dlaczego wy i wszyscy ludzie, w ogóle ich słuchacie? Ano dlatego, że nie ufacie sobie, ponieważ powiedziano wam, że jesteście mali i wy w to wierzycie, ponieważ macie religie i rządy i instytucje biznesowe, które was hipnotyzują dzień i noc na okrągło, żebyście w to wierzyli. A w pewnym momencie, zachęcam was, żebyście się obudzili i przypomnieli sobie, kim jesteście.
Obcy – to formy życia, które się rozwijają. Obcy są istotami, które przechodzą proces ewolucyjny, ale to oni są tymi, którzy będą się uczyć od was.
Jaka jest zatem różnica między aniołem a obcym?
Aniołowie są istotami, które zostały wyznaczone do wspomagania rozwoju i opiekowania się Ziemią do momentu, gdy ludzie będą mogli sami przejąć odpowiedzialność za nią. Aniołowie zobowiązali się wobec Zakonu Łuku (Order of the Arc – zakon aniołów, którego symbolem jest łuk tęczy), do wzięcia pewnego zakresu odpowiedzialności za to, co się dzieje na Ziemi. Z tego też powodu otrzymali pierwszeństwo w inkarnowaniu we właściwym dla nich momencie, jako że jest bardzo wiele istot czekających na wcielenie tutaj.
Obcy w ogóle nie ma jakichkolwiek związków energetycznych z Ziemią czy też z Zakonem Łuku. Są to na ogół grupy outsiderów, które opuściły wasze duchowe rodziny, wybierając własną drogę. I to jest w porządku. Nie ma w tym nic negatywnego – próbują po prostu rozwijać się w inny sposób. Jednakże, w mojej opinii, nie ma lepszej drogi, aniżeli droga Ziemi.


http://www.ezoteria.pl/artykuly/rok-2012/60-george-kavassilas1.html
http://www.ezoteria.pl/artykuly/rok-2012/79-george-kavassilas2.html

http://www.schodamidonieba.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1268%3Agalaktyczna-federacja-i-nie-tylko-&catid=44%3Aswoje&Itemid=125

Wychodzi jak zwykle na jedno: każdy musi sam podnosić wibracje własne, a przez to - planety:

Teraz, co do ‘spiskowania kabała’, czy możesz wyjaśnić, mój bracie?  Chcielibyśmy wiedzieć dokładniej co masz na myśli, abyśmy mogli pomóc oczyścić strach i wyjaśnić zamieszanie.
 Odp:
http://krystal28.wordpress.com/2012/04/11/zielone-swiatlo-do-dzialania/

Coś więcej o obcych:
 "Wszystko, co mówię ma służyć wewnętrznemu wzmocnieniu, każdy musi wziąć odpowiedzialność za własne emocje, własną podróż, własną drogę i nie oddawać swojej siły nikomu na zewnątrz włącznie ze mną. Każdy musi badać w sobie, poczuć wewnątrz, sprawdzić jak to czuje w swoim rdzeniu, esencji, punkt odniesienia jest poza umysłem, w głębi serca –jest tam miłość, która zawiera całą wiedzę o tym kim jesteś, skąd przyszedłeś, co tu robisz i dlaczego, o co
chodzi, w jakim kierunku idziemy. To na pewno wszystko się teraz dzieje....

http://davidicke.pl/forum/wywiad-z-george-m-kavassilasem-w-tns-radio-t10027.html

 "Wolna wola… zdałem sobie sprawę, że nie mam wolnej woli. Patrząc na naturalną, hierarchiczną
strukturę wszechświata [widzisz nad sobą] swoje Wyższe Ja, które z kolei jest pod wpływem obecności
„Ja Jestem” albo wewnętrznego ducha. Wyższe Ja nie wybierało wejścia do tego wszechświata, ono jest
aspektem „Ja”, które w tym wszechświecie przebywa, zatem Wyższe Ja też ostatecznie nie ma wolnej
woli, bo czym jest wolna wola? Ego reaguje na to stwierdzenie, ono przeszkadza wielu ludziom. Pierwszy
wymiar jest pod wpływem drugiego, drugi pod wpływem trzeciego, trzeci pod wpływem czwartego itd.,
czym jest zatem wolna wola? Ostatecznie chodzi o zestrojenie wewnętrzne – „królestwo boże jest w
nas”, „nowe Jeruzalem jest w tobie”, „świątynia Salomona jest tobą”, „twoje ciało jest świątynią
Salomona” – chodzi o lepsze zrozumienie tego przesłania.?